Czy Pańskim zdaniem oba projekty „Bokserskie ABC” i „Mali siłacze na maty” w obecnym kształcie zdają egzamin, czy należy dokonać pewnych korekt?
Od strony zainteresowania dzieci ze szkół podstawowych oba projekty na pewno zdają egzamin. Troszeczkę gorzej jest z zainteresowaniem dyrektorów szkół. Jest grupa szkół, która aktywnie bierze udział w każdych tego typu zawodach, jednak mamy problem z namówieniem innych dyrektorów do startu ich podopiecznych w zawodach.
Jak dotrzeć do mniej zainteresowanych?
„Bokserskie ABC” i „Mali siłacze na maty” - te projekty nie dają szkołom żadnych preferencji. Za wygrywanie w tych zawodach szkoły nie dostają punktów. Trzeba się zastanowić, czy nie wprowadzić jakiejś formy premiowania placówek, których uczniowie uczestniczą w programach. Szkołom zaczęłoby zależeć na wygrywaniu, zyskiwałyby punkty do klasyfikacji we współzawodnictwie sportowym.
Trzeba byłoby też pomyśleć o cennych nagrodach.
W pierwszej edycji Łódź ufundowała dla najlepszej szkoły matę zapaśniczą. W drugiej takiej nagrody już nie było. Wycofano się z tego, a moim zdaniem to błąd. W tej kwestii nie wolno oszczędzać. Każda szkoła, która wygrywa, powinna mieć jakiś profit. Najlepiej w postaci sprzętu sportowego.
Jaki ma Pan zatem plan?
Wspólnie z panem prezydentem Tomaszem Trelą chcę zorganizować debatę. Odbyłaby się prawdopodobnie w połowie stycznia. Stawiamy na większą liczbę dyscyplin, oprócz boksu i zapasów, także na judo i podnoszenie ciężarów. Podczas debaty będziemy zastanawiać się nad tym, w jaki sposób możemy stworzyć w Łodzi lobby na rzecz tych dyscyplin.
Może do tego typu działań włączy się łódzka rada sportu?
Martwi mnie zakres działań rady sportu, która skoncentrowała się albo na dużych klubach sportowych i jakby lobbuje na ich rzecz, albo promuje takie dyscypliny, jak lekkoatletyka, zapominając o innych, jak boks, zapasy, judo czy podnoszenie ciężarów. Chcielibyśmy stworzyć grupę, która będzie mówiła jednym głosem w sprawie zawodów organizowanych przez miasto, w sprawie wsparcia miasta, w sprawie promowania i dotarcia do szkół. Podstawą jest pozyskiwanie ćwiczących dzieci.
Cztery dyscypliny, o których Pan mówi, mogą zachęcić dzieci do większej aktywności na lekcjach wychowania fizycznego.
Oczywiście, a w perspektywie możemy cieszyć się z medali w tych dyscyplinach. Judo, zapasy, boks i podnoszenie ciężarów to nasze sztandarowe, medalodajne dyscypliny.
Mamy też zdolnych trenerów. Doświadczonych, ale także młodych, którzy wnoszą nową jakość do sportu.
Wystąpiliśmy do Okręgowych Związków Sportowych z prośbą o przekazanie nam wykazu wszystkich działaczy i trenerów sportowych, którzy funkcjonują w obszarze tych czterech dyscyplin. Chcę zaprosić na debatę maksymalną liczbę fachowców, by stworzyć silne lobby. Naszym wzorem jest Witold Skrzydlewski. Orła Łódź wspiera wszak silne lobby żużlowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?