Na ławie oskarżonych zasiądzie małżeństwo w wieku 38 (on) i 40 (ona) lat. Prokuratura zarzuca im, że przyjmowali od znajomych, członków rodziny i innych osób pieniądze, które mieli inwestować na giełdzie towarowej z zyskiem 10 proc. miesięcznie. Wyłudzili przeszło 4,5 mln zł. Rekordzistka straciła 570 tys. zł. Prokuratura postawiła im 34 zarzuty.
Z ustaleń prokuratury wynika, że oskarżeni sprawiali wrażenie bardzo dobrze znających się na giełdzie i inwestycjach, mimo że nie mieli w tym kierunku ani wykształcenia, ani żadnej praktyki. „Małżonkowie pozyskiwali zaufanie pokrzywdzonych wskazując im swoją świetną sytuację materialną: posiadali nieruchomości i drogie samochody, nosili markową odzież”. Dodatkowo wskazywali, że poprawę swojej sytuacji materialnej zawdzięczają właśnie inwestycjom na giełdzie.
Oskarżeni zachęcali, aby inwestować duże kwoty, dlatego część pokrzywdzonych zadłużyła się zaciągając kredyty i pożyczki. Początkowo klientom wypłacano odsetki od kapitału, ale jednocześnie nakłaniano do dalszych inwestycji. Wielu klientów podpisała umowę pożyczki, która miała zabezpieczyć ich roszczenia wobec oskarżonych. Nastąpiło to dopiero, gdy klienci nie dostali obiecanych odsetek i nie mogli wycofać wyłożonego kapitału, bo oskarżeni nie mieli na to pieniędzy.
Czytaj:Oszustwo przez Internet. Mieszkanka Tomaszowa Mazowieckiego straciła 30 tys. zł
Oskarżona tłumaczyła pokrzywdzonym, że przyczyną niewypłacalności jest bessa na giełdzie i panujący kryzys. Zapewniała przy tym, ze klienci z pewnością odzyskają pieniądze i na dowód pokazywała im kserokopie obligacji Skarbu Państwa na 1 mln zł każda, które miały być zabezpieczeniem małżonków wobec osób, którym rzekomo przekazali pieniądze w celu zainwestowania. Niektórych klientów zaprowadzono do banku i pokazano im przechowywane w skrytce oryginały obligacji, które jednak, jak wykazali eksperci, były podrobione. Bywało, że zgodę na wycofanie kapitału przez klienta małżonkowie uzależniali od tego, czy na swoje miejsce znajdzie innego klienta, tak aby „załatać powstałą dziurę”. Oskarżeni nie przyznali się do winy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?