Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Cichucki został zwolniony z Teatru Nowego w Łodzi za bojkot "Golgota Picnic"

Łukasz Kaczyński
Janusz Szymański / Materiały Teatru Nowego w Łodzi
Marek Cichucki został zwolniony z Teatru Nowego w Łodzi po tym, jak zbojkotował czytanie kontrowersyjnej sztuki "Golgota Picnic".

Czytanie odbyło się 28 czerwca w Teatrze "Pinokio", jako protest przeciw odwołaniu pokazu spektaklu Rodriga Garcii z poznańskiego Malta Festival. Organizator podjął taką decyzję po protestach środowisk katolickich, urażonych bluźnierczą, ich zdaniem, formą przedstawienia.

Przed rozpoczęciem czytania Cichucki oświadczył widowni, że przygotowując się do spektaklu dokładnie przeczytał scenariusz, uważa go za "bełkot" i nie zamierza brać udziału w akcji (pozostali aktorzy czytanie podjęli). Zdaniem dyrektora Teatru Nowego, Zdzisława Jaskuły, aktor naruszył etykę zawodu.

- To tak, jakby porzucił spektakl na premierze - mówi dyrektor Jaskuła i zaznacza, że sam nie jest wielbicielem tekstu Garcii. - Jeśli aktor uznaje, że tekst jest słaby lub się z nim nie zgadza, ma prawo odstąpić od pracy. Ale w próbach, a nie podczas realizacji, gdy wziął już na siebie część odpowiedzialności za nią. Traci wtedy zaufanie.

Inaczej widzi sprawę aktor, który wypowiedzenie otrzymał (z terminem na listopad), gdy przyszedł na próbę do nowego spektaklu "Akimudy" na kanwie powieści Wiktora Jerofiejewa.

- Uważam, że realizatorzy podjęli się czytania nie z artystycznych pobudek. Miała to być manifestacja, "odfajkowanie" akcji, zachowałem się więc adekwatnie do formy: zamanifestowałem - mówi Marek Cichucki.

Obaj twierdzą zaś, że ich decyzje nie były motywowane ideologicznie.

Pod listem poparcia dla aktora zbierane są podpisy.

CZYTAJ TAKŻE:"Golgota Picnic" w Teatrze Pinokio w Łodzi. Protestujący przerwali spektakl [ZDJĘCIA+FILM]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki