Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzniemy we własnym domu w Łodzi

Agnieszka Jasińska
Jest zimno, na ścianach mają pleśń i grzyb
Jest zimno, na ścianach mają pleśń i grzyb Artur Kostkowski
Pan Józef wraz z żoną Lilianą mieszka w prywatnej kamienicy przy ul. Pogonowskiego w Łodzi. Oboje są już w podeszłym wieku, chorują. Narzekają, że na ścianach jest pleśń i grzyb. Natomiast kiedy temperatura spada poniżej zera, marzną we własnym mieszkaniu. Pan Józef stara się o gminne mieszkanie. Ale póki co kazano mu cierpliwie czekać w kolejce.

- Nasze mieszkanie jest bardzo zimne. Gdy temperatura na zewnątrz jest bliska 0 stopni, w pokoju trudno uzyskać temperaturę 17-18 stopni przy intensywnym ogrzewaniu elektrycznym. Przez to rachunki za prąd są ogromne. W kuchni temperatura wynosi jeszcze mniej, bo 14-15 stopni, a w korytarzu - około 11 stopni. Toaleta jest niesety poza mieszkaniem. Tam termometr wskazuje około 5 stopni - opowiadają łodzianie.

Pan Józef opowiada, że w mieszkaniu z zimna i wilgoci rodzi się grzyb na ścianach. - Okropny i trudny do zwalczenia. Chwila nieuwagi i jest na meblach. Jedna szafa już trafiła przez to do śmietnika - opowiada. - W kuchni podłoga jest naderwana i podpierana drewnianymi balami. To mieszkanie nie spełnia żadnych standardów, a właściciel żąda bardzo wysokiego czynszu. Płacimy 12 zł za metr kwadratowy. Zupełnie nie wiem za co. Nie stać nas na to.

Pana Józefa i panią Lilianę nie stać na przeprowadzkę w inne miejsce. - Nie wiemy już do kogo zwrócić się z pomocą. Każdy odsyła nas gdzieś dalej. Nikt nie chce pomóc... - załamują ręce.

Co na to właściciel kamienicy? - To jak ogrzewają mieszkanie lokatorzy, to ich prywatna sprawa - mówi nam pełnomocnik właściciela kamienicy. - Czynsz jaki pobieramy jest zgodny z prawem. Od momentu zakupu kamienicy wydaliśmy kilkaset tysięcy złotych na remont. Wyremontowana została elewacja, podwórze, klatka schodowa, instalacje. Nikt wcześniej nie zgłaszał, że mieszkaniu jest grzyb i pleśń. Zajmiemy się tą sprawą.

Łodzianie są jednak przekonani, że właściciel kamienicy zna dokładnie ich sytuację. - Zależy mu na tym, abyśmy jak najszybciej wyprowadzili się z kamienicy - mówi pan Józef.

Lokator wystąpił do komisji gospodarki mieszkaniowej i komunalnej rady miejskiej w Łodzi z wnioskiem o wynajem lokalu gminnego. - Będzie on przedstawiony komisji zgodnie z kolejnością wpływu w drugim kwartale tego roku. W przypadku uzyskania pozytywnej opinii gmina przedstawi panu Józefowi propozycję lokalu ze swojego zasobu - tłumaczy Halszka Karolewska, rzeczniczka Prezydenta Miasta Łodzi

Jednak przeciętny okres oczekiwania na najem lokalu gminnego wynosi w Łodzi od 3 do 5 lat.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki