Maszyna jest narzędziem oddanym w ręcę młodej publiczności. Ku niej z prostymi pytaniami wychodzi wodzirej-narrator (Łukasz Bzura), uprzednio przedstawiając zasadę działania maszyny i jej historię. Kilka pytań: o ulubiony kolor, zwierzę, porę roku pomaga stworzyć zarys fabuły, rozdzielić role i ustalić reguły rządzące powoływanym do życia światem, które trafiają do maszyny. Tu do dzieła wkraczają aktorzy, improwizując na zadane tematy.
Dbając o słowo, kształtując dramatyzm opowieści, muszą oni utrzymywać uwagę i pobudzić wyobraźnię widzów. Zadanie mają niełatwe. Słowo mówione wspomagają gestem i możliwościami maszyny, ale stają wszak naprzeciw dzieci ery internetu i kultury obrazkowej. Rolą narratora jest zaś "podkręcanie" rzucanych przez widownię zaczątków, czasem ratowanie opowiadaczy, jeśli w improwizowanych historiach zejdą na manowce (nie ma on zbyt wiele pracy, choć czasem "szwy" storytellingu są jeszcze widoczne). To on, komunikując się z maszyną, spina spektakl bajkową klamrą.
Tych baśni nie spotkamy w żadnej z antologii, a niejednej pozazdrościłaby Szeherezada. Podczas ostatniego w tym miesiącu spektaklu można było usłyszeć m.in. o niebieskim koniu, fioletowym kocie i żółtej myszy, z których znajomości powstaje tęcza; o chomiczych siostrach, które pod nieobecność swej właścicielki przeniosły się do świata zabawek (świetne snucie Hanny Matusiak). Do radosnych pisków doprowadziła widownię pełna grozy bajka o trzech wampirach mieszkających pod łóżkiem, dowodząc, że dzieci ponad wszystko lubią być straszone. Wampirami był Hanna Matusiak i Ewa Wróblewska, a w roli opowiadacza bardzo dobrze spisała się Danuta Kołaczek.
Mało prawdopodobne, by powstające w "Pinokiu" bajki udało się usłyszeć po raz wtóry. Chyba że, i tu leży mądrość spektaklu, dzieci opowiedzą je rodzicom i historie te zaczną żyć nowym życiem. Dorosłym "Maszyna..."odsłania schematy tworzenia opowieści i ich podawania. Sama zaś jest efektem spotkania Michała Malinowskiego (dyrektor Muzeum Bajek, Baśni i Opowieści), Konrada Dworakowskiego (dyrektora "Pinokia"), aktora Przemysława Buksińskiego i Pawła Romańczuka, lidera zespołu Małe Instrumenty na okoliczność obchodów Międzynarodowego Dnia Teatru i akcji "Dotknij Teatru".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?