Miało być 100 kamienic, będzie... 10

- Minęło pół roku kadencji i nic nie ruszyło - mówi Jakub Polewski, społeczny opiekun zabytków i autor programu "100 kamienic". - Z wiceprezydentem Pawłem Paczkowskim swego czasu wytypowaliśmy 15 budynków z programu, przygotowaliśmy odpowiednie poprawki do budżetu, by zapewnić finansowanie remontów. I cisza.

Polewski tłumaczy, że w projekcie "100 kamienic" chodzi o ratowanie wartościowych architektonicznie budynków. Ale nie tylko. Zdaniem Polewskiego, w każdej z 15 wybranych kamienic byłoby po 30 - 40 mieszkań i do nich właśnie można by przeprowadzać lokatorów kolejnych remontowanych budynków.

-Brak mieszkań zastępczych to największa bolączka tego miasta - uważa Polewski. - Nieprawda, że nie ma na to pieniędzy. Są. Pół miliarda miasto wyda na stadiony w czasach, gdy komunikacja się sypie, a ludzie nie mają gdzie mieszkać!

Jakby w odpowiedzi na zarzuty, Hanna Zdanowska ogłosiła wczoraj, że rusza program rewitalizacji. Do remontu w tym roku wskazała 12 budynków, wśród nich jest tylko jeden z listy "100 kamienic" - Tuwima 17. Prace mają ruszyć w sierpniu, jeśli radni zaakceptują zmiany w budżecie, a urzędnicy ogłoszą i rozstrzygną przetargi. Koszt prac 9,5 mln zł.

- Trzy miliony jest zapisane na program stu kamienic, a sześć będzie przesunięte z innych zadań - mówi prezydent. Jakich? Na to pytanie nie dostaliśmy odpowiedzi. Wiadomo, że wytypowane do remontu budynki wymagają: docieplenia, pomalowania elewacji, klatek schodowych i podwórek.

- Boli mnie, że pani prezydent nie spełnia wyborczych obietnic. Nie o mnie chodzi, ale o łodzian z tych ruder - komentuje Jakub Polewski. - Rewitalizacja, o której teraz mowa, nie ma nic wspólnego z naszym projektem. Program przygotowali społecznicy pod okiem fachowców. Wytypowali budynki do remontu, oszacowali koszty, podali źródła finansowania.

Hanna Zdanowska w kampanii wyborczej, za zgodą autorów, przyjęła projekt i obiecała, że będzie go realizować.