Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Winiarski: Odchodzę z PGE Skry dla pieniędzy i dla bodźca

Paweł Hochstim
Sylwia Dąbrowa/Polskapresse
- Jednym z głównych argumentów była propozycja finansowa. Ale poza tym chciałem jeszcze podjąć nowe wyzwanie i sprawdzić się w najlepszej lidze na świecie - mówi Michał Winiarski, który po zakończeniu sezonu zdecydował się odejść z PGE Skry Bełchatów do rosyjskiego Fakieła Nowy Urengoj.

Winiarski spędził w bełchatowskim klubie ostatnie cztery sezony. Z drużyną zdobył dwa mistrzostwa i jedno wicemistrzostwo Polski oraz po srebrnym i brązowym medalu Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata w Katarze.

- Bardzo dobrze mi się żyło w Bełchatowie, bo mieliśmy świetny zespół. Spędziłem tutaj cztery wspaniałe lata. Myślę, że tworzyliśmy część historii. Byliśmy potęgą w świecie i sądzę, że Skra ma duże szanse, by wrócić do tej tradycji - dodaje Winiarski.

Nowy klub reprezentanta Polski swoje mecze rozgrywa w położonym w Okręgu Jamalskim Nowym Urengoju. To już wielka egzotyka, bo do miasta z Moskwy leci się ponad cztery godziny. Co ciekawe, ze względu na bardzo trudne warunki atmosferyczne - w Nowym Urengoju tylko przez kilkanaście dni w roku temperatura przekracza zero stopni - drużyna na co dzień mieszka i trenuje w Moskwie, a tylko mecze rozgrywa na miejscu.

- Cele są ambitne, bo w moim nowym klubie chcą awansować do pierwszej czwórki, a od kilku lat im się to nie udaje - mówi Winiarski. - Będę grał z bardzo dobrym rozgrywającym Valerio Vermiglio. Jest tam też włoski sztab szkoleniowy ze znanym w świecie trenerem Ferdinando De Giorgim, więc mam gwarancję tego, że szkolenie i treningi będą w pełni profesjonalne. I nie muszę się bać o zdrowie, tak jakby to było przy rosyjskim trenerze.

Nie jest tajemnicą, że Rosjanie, zwłaszcza w klubach położonych na Syberii, oferują graczom wielkie kontrakty. O kwocie, jaką Winiarski zarobi w Rosji trudno mówić, ale można się spodziewać, że będzie to przynajmniej dwa, trzy razy więcej, niż w Bełchatowie.

- W wieku trzydziestu lat chciałem jeszcze podjąć wyzwanie. Myślę, że mogę jeszcze czegoś się nauczyć. To będzie nowe doświadczenie i dla mnie i dla mojej rodziny. Potrzebowałem nowego bodźca - wyjaśnia siatkarz.

Miejsce Winiarskiego w PGE Skrze zajmie Stephane Antiga. Oprócz niego nowymi twarzami w zespole, który poprowadzi Miguel Falasca, są rozgrywający Nicolas Uriarte, przyjmujący Wojciech Włodarczyk i Facundo Conte oraz środkowy Andrzej Wrona.

- Sądzę, że ci zawodnicy, którzy zostali sprowadzeni gwarantują dobrą grę. Zawsze będę kibicował Skrze, bo jest w moim sercu, jest moim domem - mówi Winiarski.

Zanim były siatkarz PGE Skry wyjedzie do Rosji, spędzi kilka miesięcy na zgrupowaniu reprezentacji. Od tygodnia już ćwiczy w Spale pod okiem Andrei Anastasiego. - Chciałbym obronić tytuł w Lidze Światowej, a później zdobyć medal Mistrzostw Europy. Mam nadzieję, że tego lata damy kibicom wiele radości - zapewnia Winiarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki