- Do mieszkania nie wchodzę przez ogólnodostępną klatkę schodową, ale przez dobudowaną z boku budynku przybudówkę - mówi kobieta. - Gdy się wprowadziłam zauważyłam, że na ściany tej przybudówki wchodzi grzyb, bo w tym korytarzu była wilgoć. Zaś od 3 miesięcy alarmowałam właściciela mieszkania, że coś niepokojącego dzieje się z sufitem w korytarzu. Miał przyjechać w ciągu dwóch tygodni. Nie było go do dziś.
W czwartek rano kobieta chciała wyjść z mieszkania. Właśnie dotknęła klamki w drzwiach z pokoju do korytarza, gdy usłyszała duży huk.
- Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam, że część sufitu leży na podłodze korytarza, a reszta zwisa z dachu przybudówki - dodaje Podlewska. - Trzęsłam się ze strachu. Nie chcę myśleć, co by było, gdybym wyszła na korytarz chwilę wcześniej?
Pani Krystyna zadzwoniła do swojego syna, a ten do Agnieszki Wojciechowskiej, dyrektorki biura poselskiego Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
- Syn mieszka w kamienicy, która ma tego samego właściciela, co moje mieszkanie - dodaje kobieta. - Mieszkańcy tamtego budynku mieli już problem z tym właścicielem. Pomagała im pani Wojciechowska. Przyjechała też do mnie. Ja kompletnie straciłam głowę. Nie wiedziałam co robić. Ona poinformowała inżyniera miasta. Inżynier zadzwonił do Straży Miejskiej.
- Byliśmy na miejscu - mówi Radosław Kluska ze Straży Miejskiej w Łodzi. - Na szczęście nie zarwał się strop, ale tylko sufit z karton - gipsu. O sprawie poinformowaliśmy nadzór budowlany.
Na miejscu była też Straż Pożarna.
- Nie została uszkodzona konstrukcja dachu, więc pani może korzystać z korytarza - mówi kapitan Adam Antczak, rzecznik komendy miejskiej straży pożarnej w Łodzi.
W mieszkaniu pojawił się także administrator tego budynku.
- Jestem tylko administratorem wspólnoty - mówi Wojciech Dyl. - A to jest prywatne mieszkanie. Jednak nie wypowiem się na temat stanu tego lokalu, póki nie uzyskam ekspertyzy technicznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?