- Gdy budowaliśmy dom ponad trzydzieści lat temu, ulica była na tej samej wysokości, co fundamenty - twierdzi Halina Urbańska. - Przez te lata stopniowo podwyższano jezdnię poprzez wysypywanie gruzu i szlaki. Przy okazji remontu można było przywrócić poprzedni stan, tymczasem nowa nawierzchnia będzie położona jeszcze wyżej. Boimy się podtopień - denerwuje się.
Jej zdanie podzielają sąsiedzi. - Projekt remontu jest wadliwy - uważają Krystyna i Bogdan Kaczmarscy. - Nikt go z nami nie konsultował. Napisaliśmy petycję do burmistrza, podpisaną przez 15 osób z okolicy. Czekamy na odpowiedź .
Zastrzeżenia budzi poza tym stromizna podjazdów dla samochodów. Mieszkańcy obawiają się także, że nowa jezdnia Świerkowej będzie służyła za punkt odniesienia przy remontach kolejnych ulic. - W ten sposób problem rozszerzy się na kolejne posesje - przewidują.
Co na to Urząd Miasta? - Projekt przebudowy powstał trzy lata temu, został zaakceptowany przez Starostwo Powiatowe oraz Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Zgierzu - mówi zastępca burmistrza Grzegorz Urbanik. - Kiedy mieszkańcy wystąpili o dodatkową kontrolę, wstrzymaliśmy prace. Teraz czekamy na decyzję Nadzoru.
Czy projekt był konsultowany z mieszkańcami? - Powinien być. Czy był, nie jestem pewien, bo działo się to w poprzedniej kadencji… - twierdzi Urbanik.
- W związku z utwardzeniem nawierzchni, przy braku kanalizacji deszczowej, podniesienie jezdni jest konieczne. Dzięki temu woda nie będzie zalewała posesji - dodaje inspektor Włodzimierz Kawecki z referatu infrastruktury technicznej. - Nachylenie terenu sprawi, że deszczówka spłynie wzdłuż ulicy, nie na boki. Dodatkowym zabezpieczeniem będą wysokie krawężniki oraz nachylone ku jezdni chodniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?