Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec kamienicy z Inżynierskiej ma zamurować okna

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Czy 90-letni Tadeusz Gerstenkorn będzie musiał zamurować okna w łazience i na poddaszu? Deweloper podkreśla, że działa zgodnie z warunkami zabudowy dla tego rejonu.

Niewiele ponad dwa tygodnie pozostały 90-letniemu Tadeuszowi Gerstenkornowi, emerytowanemu profesorowi matematyki z Uniwersytetu Łódzkiego, na zamurowanie okien w łazience i na poddaszu w swoim domu przy ul. Inżynierskiej. Tak wynika z decyzji Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Łodzi, z którą profesor nie może się pogodzić.

Dom, w którym mieszka prof. Gerstenkorn, powstał w latach 1934 - 1936, wybudował go jego teść. Profesor zastrzega, że dom nie był przebudowywany, a okna istnieją od samego początku. - Mimo to deweloper, który chce postawić apartamentowiec na sąsiedniej działce, uważa, że jest to samowola budowlana i zwrócił się do nadzoru budowlanego, który nakazał zamurowanie okien do 30 listopada - mówi prof. Gerstenkorn. - Odwołałem się do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, ale odpowiedzi nie otrzymałem. Mój teść miał zgodę sąsiada na osadzenie tych okien i znajdowały się one na planach budowy. Niestety, te dokumenty się nie zachowały, w czasie wojny mieszkali tu Niemcy i niewiele przetrwało ten czas. Próbowałem odnaleźć dokumenty w archiwach, ale tam ich nie ma. Jest plan z 1961 r., gdy doszło do inwentaryzacji i na nim okna są zaznaczone. To jednak nie wystarcza, a zamurowanie tych okien to dla mnie poważny cios. Spowoduje to kłopoty z wentylacją, a poza tym wszelkie zmiany bardzo źle odbijają się na mojej ciężko chorej córce. Nie mam jak udowodnić swoich racji - załamuje ręce łodzianin.

Wojciech Pater z firmy MLS Development zaznacza, że przedstawiciele firmy próbowali porozumieć się z Tadeuszem Gerstenkornem i jego córką, ale właściciele domu przy ul. Inżynierskiej nie chcieli z nimi rozmawiać.

Prof. Gerstenkorn: Mam 90 lat, bardzo chorą córkę pod opieką i nie mogę żyć spokojnie

- Zgodnie z warunkami zabudowy musimy budować pierzejowo, czyli jedynym wyjściem jest projektowanie naszego budynku w granicy działki - mówi Wojciech Pater. - Postępujemy zgodnie z prawem, powiadomiliśmy więc nadzór budowlany o napotkanych przeszkodach. Nasi sąsiedzi torpedują tę inwestycję, jesteśmy rozgoryczeni, ale decyzja należy do nadzoru budowlanego - dodaje Wojciech Pater.

W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Łodzi czekają na decyzję Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.

- My, jako organ, jesteśmy między młotem a kowadłem - mówi Bohdan Wielanek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Łodzi. - Nasze rozstrzygnięcie będzie niekorzystne dla jednej ze stron. Musimy zebrać materiały dowodowe i staramy się to zrobić. Mamy do czynienia ze słowem przeciwko słowu. Nakaz zamurowania wydaje się słuszny, ale poczekajmy na decyzję WINB.

Ilona Podwysocka, łódzki wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego, informuje, że postępowanie nie zostało jeszcze zakończone. - Z dotychczas pozyskanych dokumentów archiwalnych wynika, że otwory okienne powstały na etapie budowy budynku mieszkalnego w warunkach samowoli budowlanej- zaznacza Ilona Podwysocka. - W związku z argumentem Tadeusza Gerstenkorna, że w stosunku do otworów okiennych toczyło się postępowanie legalizacyjne zakończone zatwierdzeniem projektu budowlanego zamiennego, zleciliśmy Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego w Łodzi uzupełnienie materiału dowodowego, m.in. poprzez wystąpienie do Archiwum Państwowego w Łodzi.

Ilona Podwysocka zaznacza jednak, że zgodnie z obowiązującym prawem nie można montować okien w ścianie nośnej na granicy nieruchomości. Takiej możliwości nie było także, gdy powstał dom.

Mecenas Mateusz Ziębaczewski, specjalista od prawa budowlanego, powołuje się na wyrok Sądu Administracyjnego, z którego wnika, że jeśli brakuje dokumentów, to fakt ich istnienia można udowodnić na inne sposoby.

- Można to zrobić za pomocą innych dokumentów, domniemań, zeznań świadków - podkreśla mecenas Ziębaczewski. - Należy domniemywać, że skoro wybudowano budynek tak dawno temu i nikt nie kwestionował przez lata umiejscowienia okien, to tym bardziej dziś nikt nie powinien twierdzić, że przed laty wystąpiła samowola budowlana. Organ powinien powołać biegłego od konstrukcji budowlanych, który by stwierdził jednoznacznie, kiedy były wybudowane okna.

Zdaniem adwokata, można też wykazać to, że inwestycja naraża profesora i jego córkę na spadek komfortu życia i nadwyrężenie stanu zdrowia i na tej podstawie wystąpić o wstrzymanie budowy.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem 7 - 13 listopada października 2016 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki