Mistrzowie na festiwalu Łódź Czterech Kultur

Etgar Keret, mistrz krótkiej formy literackiej, pisarz, scenarzysta, określany mianem "izraelskiego Quentina Tarantino"; Natalia Gorbaniewska, najwybitniejsza tłumaczka polskiej poezji na język rosyjski; Vitaly Podolsky i Agite Drive Ensamble, specjaliści od jazzowych interpretacji muzyki cygańskiej i bałkańskiej - to tylko niewielka część wydarzeń, które czekają na widzów podczas flagowego festiwalu Łodzi. W ciągu pięciu festiwalowych dni w blisko dwudziestu miejscach miasta odbędzie się ponad 30 artystycznych wydarzeń.

- Uważam, że idea czterech kultur sama w sobie jest dość inspirująca. Pomyślałem jednak, że skoro żyjemy w czasach, w których z nikogo, na przykład z prowadzącego teleturniej, można zrobić autorytet moralny dla społeczeństwa, to jest to dobry moment, by zapytać, kto jest prawdziwym mistrzem - mówi Bogdan Tosza, dyrektor artystyczny imprezy. - Aby nim być, trzeba na przykład mieć odpowiedni dorobek i czuć się odpowiedzialnym za następne pokolenia, za stan ducha społeczeństwa.

Dalsze odpowiedzi na to pytanie znajdziemy w programie festiwalu, do którego prologiem będzie "Mozaika", gra miejska z użyciem telefonii komórkowej, która ruszy w centrum Łodzi już 10 września o godz. 14.

Główna część festiwalu rozpocznie się zaś we worek 13 września o godz. 16 w klubie Szafa. W spotkaniu "Moi Polacy, moi Rosjanie" para tłumaczy, Natalia Gorbaniewska i Adam Pomorski, opowie o pracy translatorskiej, bo, jak podkreślają organizatorzy festiwalu, jest ona "wyznacznikiem dialogu między narodami, ich językami i kulturami". Tego dnia czeka nas jeszcze "Ręka farbiarza", wernisaż wystawy malarstwa i rysunku Jacka Sempolińskiego, malarza i eseisty wyrosłego z tradycji polskiego koloryzmu. Wieczór zakończy koncert otwarcia festiwalu. Na Rynku Manufaktury na jednej scenie spotkają się Vitaly Podolsky & Agite Drive Ensamble oraz Czesław Śpiewa.

Program Łodzi Czterech Kultur podzielony jest na pięć części, tyle bowiem dziedzin sztuki go współtworzy.

W sekcji teatru czeka nas monodram Leo Kantora "Tam gdzie rosną porzeczki" odsyłający do burzliwej historii Rosji i Polski XX wieku. Kolejne spektakle łączy osoba izrealskiego dramatopisarza Hanocha Levina. Teatr im. S. Jaracza przygotował premierę spektaklu "Kaskada" w reż. Agnieszki Olsten na podstawie sztuki "Udręka życia", a Teatr IMKA z Warszawy pokaże "Sprzedawców gumek", sztukę z tradycji teatru absurdu. Odbędzie się też panel dyskusyjny "Klucz do Levina" z udziałem przyjaciół pisarza, Dani Tracz i Michała Handelzaltsa.

W sekcji filmu czeka nas obszerny projekt "Born to Kvetch", na który złożą się panel "Filozofia humoru żydowskiego", wykład i czternaście projekcji (m.in. "Historia świata. Cz. I" Mela Brooksa, "Cały ten zgiełk" Boba Fossa, "Jazzman z gułagu" Pierre-Henry Salfatiego).

Sztuki wizualne reprezentować będą: wystawa miniatur i plakatów Artura Szyka, znakomitego żydowskiego rysownika urodzonego w Łodzi, współtwórcy wraz z Julianem Tuwimem kabaretu Bi-Ba-Bo, projekcja filmu dokumentalnego o nim, wystawa fotografii "Architektura przymusu" w bunkrze przeciwatomowym i interdyscyplinarne działania artystyczne inspirowane twórczością Czesława Miłosza.

Uwagę przykuje koncert muzyki alternatwnej, w którym wystąpią zespół Łąki Łan i kapela Olafa Deriglasoffa.

W sekcji literackiej, oprócz spotkania z Etgarem Keretem, o wpływie kultury niemieckiej na polską literaturę opowiedzą tłumacze Adam Zagajewski i Zdzisław Jaskuła, a postać Pawła Hertza przybliży panel prowadzony przez Bronisława Maja. Epilog festiwalu, 23 i 24 września, to wykład i przedstawienia Raimunda Hoghe, mistrza teatru tańca.

W tym roku po raz pierwszy organizowanie Łodzi Czterech Kultur powierzono Centrum Dialogu im. Marka Edelmana. Jak zapewnia wiceprezydent Łodzi Agnieszka Nowak, impreza będzie z nim związana już na stałe. Budżet festiwalu to niespełna 800 tys. zł. Szczegóły programu na www.4kultury.pl