Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w hostelu w Kutnie. Kazach zabił Gruzina podczas awantury. W Łodzi zapadł wyrok

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Oskarżony Kazach na ławie oskarżonych. Przy nim biegła tłumaczka i obrońca.
Oskarżony Kazach na ławie oskarżonych. Przy nim biegła tłumaczka i obrońca. Wiesław Pierzchała
Sąd Okręgowy w Łodzi skazał na sześć lat więzienia 31-letniego Olzhasa B. z Kazachstanu, któremu prokuratura zarzuciła pobicie ze skutkiem śmiertelnym w hostelu w Kutnie Levaniego S. z Gruzji.

Wyrok sądu w Łodzi: pieniądze dla żony ofiary

Ponadto skazany musi zapłacić żonie ofiary 10 tys. zł tytułem zadośćuczynienia. Sąd przedłużył Kazachowi, który płakał na ławie oskarżonych, areszt tymczasowy do 8 marca 2024 roku. Co ciekawe, na sali sądowej była obecna – jako obserwator – przedstawicielka konsulatu Kazachstanu w Polsce. Wyrok, który zapadł w piątek 8 września, nie jest jeszcze prawomocny.

Oskarżony Kazach ma wykształcenie wyższe techniczne. Jako uczeń trenował boks. Przed zatrzymaniem przez policję był pracownikiem służby drogowej. Nie zna języka polskiego, dlatego jego wypowiedzi podczas procesu były tłumaczone przez tłumaczkę. Zanim trafił do aresztu śledczego mieszkał w hostelu w Kutnie, w którym doszło do tragedii.

Kazach przyznał się do winy i złożył zeznania. Z jego słów wynikało, że 23 czerwca 2022 roku pokłócił się z kolegą z pokoju w hostelu, czyli pokrzywdzonym, który zarzucił mu, że nie sprząta w pokoju. Efekt awantury był taki, że Gruzin kazał mu się wynosić, po czym torbę z jego rzeczami wystawił na korytarz. Oskarżony nie pogodził się z takim rozwiązaniem i doszło do sytuacji, że Gruzin – jak oznajmił Olzhas B. - chciał go ugodzić nożem.

Wyrok sądu w Łodzi: lekarze nie uratowali

- W obronie własnej zacząłem bić pięściami i kopać Levaniego, który upadł na podłogę, ale zaraz podniósł się i znów zaatakował mnie nożem. Zadałem mu kolejną serię ciosów i kopnięć, podczas których nóż wypadł mu z dłoni. Podniosłem go i położyłem na szafce kuchni. Wtedy Levani oznajmił, że ta bijatyka to jego wina, ponieważ to on zaczął. Uścisnęliśmy sobie dłonie, po czym zaprowadziłem go najpierw do łazienki, gdzie pomogłem mu się umyć, a potem do pokoju
– zeznał oskarżony.

W rezultacie ciężkiego pobicia Gruzin miał opuchniętą i zakrwawioną twarz oraz uszkodzone żebra. Leżał w swoim pokoju i czekał na przybycie karetki pogotowia, bowiem jeden z mieszkańców hostelu zaalarmował służby medyczne. W tym czasie oskarżony – jak wyjaśnił - zmywał ślady krwi w łazience i na korytarzu. Wkrótce skatowany Gruzin trafił do szpitala. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki