MPK dostanie ekstra 7 milionów

Radni wysłuchali raportu, jak miejski przewoźnik funkcjonuje po powierzeniu mu usług przez miasto. Okazało się, że MPK jest niedoinwestowane. Z raportu przygotowanego przez spółkę wynika, że pilnych remontów wymaga około 31 km torów. Gdy nie znajdą się na to pieniądze za dwa lata trzeba będzie zamknąć dla tramwajów m.in. ul. Łagiewnicką, Warszawską, Zieloną, Legionów, Kilińskiego, Kopernika, Wojska Polskiego. Miasto powinno wydawać przez kolejnych 5 lat po 50 mln zł rocznie na remonty torów. Nie mniej pokaźny wydatek wiąże się z wymianą taboru. -Z autobusami jest nieźle, ponad osiemdziesiąt procent to pojazdy niskopodłogowe, ale z tramwajami mamy problem - mówił Radosław Podogrocki, wiceprezes MPK.

Nowy autobus to wydatek rzędu miliona złotych (przegubowiec), a niskopodłogowy wagon tramwajowy kosztuje 8,5 mln zł. Na remonty torów i nowy tabor dla MPK do 2016 roku miasto powinno wydać 680 mln zł.
Modyfikacji wymaga też koszt usługi przewozowej. Miasto płaci MPK za wożenie łodzian, w tym roku pochłonie z budżetu 316,6 mln zł i już wiadomo, że to za mało.

- Informowaliśmy już skarbnika, że pieniędzy nie wystarczy - mówił Jan Zbroński, wice-dyrektor Zarządu Dróg i Trans-portu.

Radny Władysław Skwarka zaproponował, by remont torów zrobić już w tym roku.
- Remont Rojnej i tak się nie zacznie w tym roku, a te pieniądze wystarczą na remont torów na Kopernika - zaproponował Skwarka.

Inni radni i związkowcy z MPK, obecni na komisji, jako pilniejsze wskazali remonty torów na ul. Kopcińskiego i Przybyszewskiego, dlatego komisja zdecydowała, by to fachowcy wskazali, które tory są w najgorszym stanie i które trzeba pilnie remontować. O ile prezydent zgodzi się z opinią komisji i pieniądze przesunie.
Dobra wiadomość jest taka, że od września migawki będzie można kupować także przez internet. Radosław Podogrocki nie chciał ujawniać szczegółów nowinki, ale zapewnił, że pasażerowie nie poniosą z tego powodu dodatkowych kosztów.