Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Górnej łodzianka zabiła konkubenta, bo ją denerwował?

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Na ławie oskarżonych zasiądzie 52-letnia Marzena M. Prokuratura zarzuca jej, że zabiła swego konkubenta, 56-letniego Grzegorza J. Kobieta najpierw twierdziła, że ugodziła przyjaciela nożem, bo ją denerwował. Potem zaś przekonywała, że uderzyła go jedynie... chochlą do zupy.

Do tragedii doszło wieczorem 28 grudnia 2017 roku. W mieszkaniu na Górnej w Łodzi mieszkali: oskarżona, pokrzywdzony i ich znajomy, 45-letni Sławomir G., który usłyszał zarzut nie udzielenia ciężko rannemu pomocy. Wszystko wskazuje na to, że podczas awantury Marzena M. zadała konkubentowi kilka ciosów nożem w klatkę piersiową, które spowodowały krwotok i doprowadziły do śmierci.

Gdy w mieszkaniu zjawili się ratownicy z pogotowia, oskarżona oznajmiła, że ugodziła nożem konkubenta, ponieważ ją denerwował. Jednak gdy pojawili się policjanci, radykalnie zmieniła zdanie i wyjaśniła, że swego lubego potraktowała jedynie po głowie chochlą do zupy. I właśnie to stanowisko podtrzymała w śledztwie nie przyznając się do winy.

Tymczasem Sławomir G. zeznał, że Marzena M. zaatakowała konkubenta nożem z czerwoną rączką, który on wyrwał kobiecie i położył na lodówce. Według śledczych, Sławomir G. zamiast udzielić pomocy rannemu, udał się do sąsiada w celu towarzyskim. W śledztwie Sławomir G. przyznał się do winy. Oznajmił, że przez 20 minut nie ratował Grzegorza J., gdyż myślał, że nic groźnego mu się nie stało.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki