Na ulicy Kilińskiego hula wiatr, a sklepikarze mają płacić więcej

Po ul. Kilińskiego w Łodzi hula wiatr. Aut nie ma, bo obowiązują tylko docelowe wjazdy. Tramwaju też nie ma, bo nie oddano do użytku nowego dworca i ulic wokół niego. Efekt? Klienci nie mają jak dotrzeć do sklepów.

Jedynym wsparciem dla przedsiębiorców były obniżki czynszu o 80 proc., jakie magistrat zastosował wobec nich podczas przedłużającego się remontu ulicy. Ale we wrześniu sklepikarze dostali pismo z urzędu, że od października mają płacić już cały czynsz. Ponadto mają zwrócić kwotę, o jaką obniżono im czynsz we wrześniu, sierpniu i w połowie lipca. Dla niektórych oznacza to blisko 2 tys. zł.

Sprawą przedsiębiorców z ul. Kilińskiego zajęli się radni z komisji ds. rewitalizacji. Zarząd Lokali Miejskich tłumaczył radnym, że obniżki czynszu zastosował na dwóch odcinkach ulicy. Między ul. Tuwima a ul. Narutowicza od 1 lipca 2013 r. do 7 października 2016 r. oraz między al. Piłsudskiego a ul.Tuwima od 6 lipca 2015 r. do 14 lipca 2016 r.

2 tys. złotych blisko tyle zarządał magistrat od niektórych sklepikarzy tytułem zwrotu bonifikaty czynszu

- Gdy otrzymujemy protokół odbiorczy robót od Zarządu Inwestycji Miejskich, jesteśmy zobowiązani przywrócić dawne stawki - tłumaczyła wstrzymanie obniżek czynszu Dorota Krysiak, kierownik wydziału lokali użytkowych w ZLM. - To, że ruch tramwajowy na ul. Kilińskiego nie został jeszcze przywrócony, nie uniemożliwia dostania się do lokali użytkowych.

Innego zdania była radna Urszula Niziołek-Janiak (PO), przewodnicząca komisji ds. rewitalizacji. - Brak dojazdu tramwajem to duże ograniczenie dla klientów, bo muszą przejść kawał drogi. Jaka jest podstawa prawna do tego, by powrócić do stawki bazowej czynszu, jeżeli ulica nie jest w pełni uruchomiona - dopytywała radna.

ZLM zapewnił, że wystąpi w tej sprawie o opinię do działu prawnego magistratu. Wątpliwości budzi też nakaz zwrotu obniżek czynszu sprzed kilku miesięcy. - Naliczenie czynszu wstecz jest bezprawne - zwrócił się do przedstawicieli ZLM radny Bartłomiej Dyba-Bojarski (PiS).

Dworzec Łódź Fabryczna ozdobią murale [FILM, ZDJĘCIA]

Radna Niziołek-Janiak podkreśliła, że Poznań zamierza dopłacać do czynszów najemcom lokali prywatnych, w pobliżu których prowadzi remonty i tym samym ogranicza do nich dostęp. - Może warto byłoby wprowadzić w Łodzi obniżki czynszu nie tylko na okres prowadzenia robót drogowych, ale także w okresie rozruchu po ich zakończeniu? Może dobrze byłoby przeprowadzić wśród przedsiębiorców z ul. Kilińskiego ankiety? Zapytać, jakiego wsparcia oczekują przed rozpoczęciem remontów, w ich trakcie i po ich zakończeniu - proponowała radna.

Marcin Obijalski, dyrektor Biura Rewitalizacji, zaznaczył, że ma ono przygotować kompleksowe programy wsparcia przedsiębiorców podczas inwestycyjnym. - Będzie to przedmiotem drugiego pilotażowego programu rewitalizacji. Remonty ulic w rewitalizowanych kwartałach będziemy zaczynać w 2018 r., mamy jeszcze rok, by się przygotować - mówił radnym Obijalski.

Jednak radni opozycyjni nie odnieśli się pozytywnie do tych zapowiedzi. Włodzimierz Tomaszewski (PiS) podkreślił, że ma już dość słuchania opowiadań o tym, jak będzie wyglądała rewitalizacja i oczekuje konkretnych działań. Poparł go Bartłomiej Dyba-Bojarski. - Mam nadzieję, że nie dostaniecie drugiego pilotażu (na pierwszy Łódź dostała 3,9 mln zł z UE - red.), bo na niego nie zasługujecie. Zmarnujecie te pieniądze. W którym miejscu skorzystaliście z poprzedniego pilotażu - dopytywał przedstawicieli Biura Rewitalizacji Dyba-Bojarski.

Radny PiS przypomniał, że w pierwszym pilotażu opracowano rekomendacje dla polityki czynszowej w gminnych lokalach użytkowych w celu ożywienia miasta. - Tu jest 160 stron odnośnie polityki czynszowej, w jaki sposób z tego skorzystaliście? Po co kolejny pilotaż? Dla uzasadnienia istnienia grupy osób, która będzie się tym zajmowała? - dopytywał Dyba-Bojarski.

Natomiast radny Marcin Zalewski (PiS) zauważył, że propozycja dopłacania do czynszów, o której wspomniała radna Urszula Niziołek-Janiak, jest zawarta w opracowaniu przygotowanym podczas pierwszego pilotażu.

Obijalski zapewnił, że propozycje z opracowań wykorzystano. To właśnie na ich podstawie zdecydowano się przeznaczyć partery remontowanych kamienic na lokale usługowe.