Sprawa wyszła na jaw dzięki publikacjom w "Polsce Dzienniku Łódzkim".
Na ławie oskarżonych zasiedli: Kazimierz K., były wiceprezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej, prezes IV-ligowego Orła Parzęczew i działacz sportowy, oraz Krzysztof W., były piłkarz drużyny z Parzęczewa. Prokuratura oskarża ich o to, że działając wspólnie i w porozumieniu obiecywali korzyść majątkową w wysokości tysiąca złotych Piotrowi Burskiemu, piłkarzowi LKS Bałucz, za nieuczciwe granie meczu IV ligi.
Oskarżeni nie przyznali się do zarzucanego im czynu.Kazimierz K. stwierdził nawet, że nie zna Piotra Burskiego. Grozi im kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu.
Kazimierz K. stwierdził, że o całej sprawie dowiedział się podczas rozmowy telefonicznej z reporterem "Polski Dziennika Łódzkiego" dzień po meczu, który zakończył się wynikiem remisowym 2:2. W swoim zeznaniu stwierdził, że cała sprawa to zemsta na jego osobie obmyślona przez działaczy sportowych związanych z łódzką Szkołą Mistrzostwa Sportowego.
- Byłem inicjatorem powstania szkoły sportowej Łódzkiego Związku Piłki Nożnej poza SMS - zeznawał wczoraj na sali sądowej. - Szkoła powstała na obiektach Startu Łódź już po wyborach nowego prezesa ŁZPN Edwarda Potoka. Wybory były jesienią 2004 roku. Gro pieniędzy z PZPN przestało iść bezpośrednio do SMS. Zaczęły być przekazywane także do drugiej szkoły.
Kazimierz K. twierdzi, że wtedy stał się wrogiem SMS i klubu z Bałucza, który jest obecnie w strukturach łódzkiej szkoły.
- Cała sprawa rozpętała się dzień po meczu w biurze prezesa SMS - zeznał.
Kolejna rozprawa 26 września. Sąd zaplanował przesłuchanie 10 świadków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?