Ekspert wymienia m.in. remontowane i rozbudowywane autostrady A1 oraz A2, a także drogę szybkiego ruchu S14 oraz drogi S74 i S12. Natomiast najważniejsze inwestycje kolejowe to natomiast budowa tunelu średnicowego, modernizacja linii kolejowych na między Łodzią Kaliską a Kutnem, Zduńską Wolą - Karsznicami.
Twórcy raportu są przekonani, że o ile pandemia koronawirusa miała wpływ na załamanie aktywności gospodarczej, to był on krótkotrwały, a potencjał polskiego rynku budowlanego do 2025 roku pozostaje znaczący.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR zaznacza, że nie ma powodów do obaw o finansowanie dużych inwestycji drogowych i kolejowych, gdyż mają ratować wzrost gospodarczy. Pod koniec tego roku możemy otrzymać więcej pieniędzy z Unii Europejskiej na drogi i kolej.
- Inaczej wygląda sytuacja dotycząca inwestycji prywatnych - zauważa Adrian Furgalski. - Z powodu pandemii samorządy straciły od 10 do 15 proc. przychodów, będą więc ograniczać inwestycje infrastrukturalne. Nie mogą oszczędzać np. na edukacji czy zdrowiu, ale mogą odłożyć remont drogi nawet o kilka lat.
Adrian Furgalski zwraca też uwagę na łódzkie lotnisko. Uważa, że to dobry moment, by starać się o rozwój transportu towarowego, czyli cargo, co ma związek m.in. z centralnym położeniem Łodzi i regionu, liczba magazynów oraz fabryk.
Mniejszym optymistą jest natomiast prof. Stefan Krajewski, ekonomista z Łodzi, który zauważa, że dotychczasowa realizacja różnych projektów w Łodzi i regionie nie zawsze przebiegała pomyślnie.
- Nie wszystkie plany są możliwe do zrealizowania, mogą się pojawić duże problemy z pracownikami - mówi prof. Krajewski. - W pewnej perspektywie można się spodziewać odbicia gospodarki na Ukrainie, która obecnie charakteryzuje się dużym bezrobociem i niskimi wynagrodzeniami. Jeśli rozpocznie się budowa portu centralnego w Baranowie, to problem z brakiem pracowników tylko się nasili. Będą ściągani z innych województw do pracy tam.
Niewiadomą - zwraca uwagę prof. Krajewski - jest poziom PKP nie tylko Polski, ale i Europy i świata, co ma związek z pandemią koronawirusa. Trudno dziś o jednoznaczne przekonania i trendy.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Warto wiedzieć
Jak powstał raport?
Na potrzeby raportu eksperci firmy Spectis przeanalizowali prawie tysiąc inwestycji mających największy wpływ na przyszłą koniunkturę na lokalnych rynkach budowlanych. W każdym województwie analizie poddano 60 najważniejszych inwestycji (po 30 z segmentów budownictwa kubaturowego oraz inżynieryjnego). Łączna wartość flagowych projektów w fazie budowy to ponad 116 mld zł, a projektów na etapie przetargu, planowania bądź wstępnej koncepcji – 427 mld zł.
Średnio na jedną analizowaną inwestycję przypada kwota 566 mln zł, z czego dla budynków jest to 310 mln zł, a dla obiektów inżynieryjnych, czyli kolejowych i drogowych – aż 820 mln zł. Jeśli chodzi o segment inżynieryjny, na tak wysoką średnią wartość inwestycji wpływ ma kilka wielkich projektów, wartych dziesiątki miliardów złotych. W przypadku tych projektów - jak zwracają uwagę twórcy zestawienia - tradycyjnie istnieje duże ryzyko opóźnień oraz tego, że niektóre z nich w ogóle nie zostaną zrealizowane.