Największy koncern lotniczo-zbrojeniowy w Europie rozpoczął ofensywę w Łodzi

Odbywające się w Łodzi spotkania biznesowo-inwestycyjne to druga część rozmów, które rozpoczęły się w Warszawie. Dlaczego Łódź? Przedstawiciele EADS nie ukrywają, że ma to związek z lukratywnym przetargiem na 70 śmigłowców wojskowych. Uczestniczący w przetargu Eurocopter, jedna ze spółek EADS, swoją pozycję opiera m.in. na umowie o współpracy z Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 1 w Łodzi.

Jest jednak jedna różnica między ofertą Eurocoptera a kampanią EADS. Jeśli przetarg na śmigłowce wygra Sikorsky (zakłady w Mielcu) lub AgustaWestland (Świdnik), umowa WZL nr 1 i Eurocoptera nie obowiązuje. Cele EADS są bardziej dalekosiężne, związane z m.in. samolotami bezzałogowymi, satelitami i elektroniką dla sprzętu wojskowego. Ma to ścisły związek z wieloma programami zbrojeniowymi, które Polska planuje realizować w najbliższych latach (m.in. nowy system obrony powietrznej).

W spotkaniach biznesowo-inwestycyjnych uczestniczy 112 przedstawicieli polskich firm i uczelni związanych z różnymi branżami. Ma się również pojawić przedstawiciel Państwowej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, który zaprezentuje możliwości inwestycji europejskiego giganta w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.

Co z tego wszystkiego wyniknie? Według Sebastiana Magadzio, prezesa EADS Polska, firmy i uczelnie będą miały kilka tygodni na zapoznanie się z ofertą EADS i jej spółek. Pod koniec stycznia planowane jest kolejne takie spotkania, gdzie powinny już pojawić się konkrety.

W kontekście ewentualnych inwestycji EADS w regionie łódzkim, obiecująco brzmią słowa Mickaela Peru, regionalnego menedżera Eurocoptera odpowiedzialnego między innymi za Europę Środkową, że dla koncernu atutem Łodzi nie są niskie koszty pracy, ale wysoko wykwalifikowana kadra i poziom kompetencji. Odwołuje się przy tym do przy współpracy Eurocoptera z Politechniką Łódzką przy awangardowym projekcie superszybkiego śmigłowca X-3.