- Głównym elementem systemu, są tzw. tekstylne elektrody. Łączą one ciało kierowcy z urządzeniami medycznymi - mówi prof. Krzysztof Gniotek, kierownik katedry odzieżownictwa i tekstroniki Politechniki Łódzkiej. - Urządzenia zbierają ze skóry człowieka dane, pozwalające ocenić stan jego koncentracji. Może być mierzona temperatura, rytm oddechowy, częstotliwość pracy serca. Gdy system wykryje zmianę prawidłowych danych, świadczącą o osłabieniu czujności, elektrody przekażą impuls elektryczny, który przywróci kierowcy przytomność. Mówimy o napięciu rzędu pojedynczych woltów, całkowicie nieszkodliwym dla człowieka - podkreśla prof. Gniotek.
Opracowane w Łodzi elektrody różnią się od obecnie stosowanych w medycynie.
- Dziś mają one postać blaszek lub elementów żelowych. Są niewygodne i kłopotliwe dla użytkowników - mówi prof. Gniotek. - My nadrukowujemy atrament elektroprzewodzący po wewnętrznej stronie bielizny. Nasz wynalazek został wstępnie przebadany na Uniwersytecie Medycznym. Lekarze i pacjenci ocenili go pozytywnie - dodaje.
System do budzenia śpiących kierowców nieprędko stanie się powszechnie dostępny.
- Nie ma problemów technicznych, są za to medyczne i prawne. Przede wszystkim potrzeba obszerniejszych badań klinicznych całego systemu, bo każdy z nas nieco inaczej reaguje na te same bodźce - mówi naukowiec.
Zespół prof. Gniotka zamierza przeprowadzić te badania we współpracy z Uniwersytetem Medycznym. Konieczna jest też opinia Komisji Etyki Lekarskiej.
- Potrzebujemy badań także po to, by wykluczyć możliwość niewłaściwej reakcji kierowcy. W przeciwnym razie, jeśli dojdzie do wypadku, ubezpieczyciel może twierdzić, że kierowca spowodował go właśnie na skutek impulsu. To może prowadzić do odmowy wypłaty odszkodowania - wyjaśnia prof. Gniotek.
Zaznacza, że takie sytuacje są praktycznie niemożliwe, jednak z powodów prawnych badania muszą potwierdzić to ponad wszelką wątpliwość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?