Nawet 7 tys. zł kary za drobne spóźnienie. Od lipca 2023 warto pilnować terminów. Sprawa dotyczy wszystkich kierowców

Obowiązkowym ubezpieczeniem każdego samochodu jest OC. Ma ono chronić kierowcę przede wszystkim przed finansowymi skutkami wypadków. Ubezpieczenie musi być wykupione dla każdego pojazdu mechanicznego, także tego, który nie jeździ po drogach. Wyjątek stanowią jedynie tzw. samochody historyczne, których właściciele są zwolnieni z obowiązku zachowania ciągłości ubezpieczenia. Takie pojazdy muszą jednak posiadać ubezpieczenie w momencie wyjazdu na drogi.

Kary za brak wykupionego OC rosną co roku wraz ze wzrostem płacy minimalnej, dlatego wzrosły ponownie 1 lipca 2023 roku. Ważne jest to, że Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wykrywa każde spóźnienie automatycznie i już od pierwszego dnia nalicza kary:

• 1440 zł (wcześniej 1369 zł) za spóźnienie od 1 do 3 dni
• 3600 zł (wcześniej 2490 zł) za spóźnienie od 4 do 14 dni
• 7200 zł (wcześniej 6980 zł) za spóźnienie powyżej 14 dni

To kary za brak OC, które dotyczą samochodów osobowych. Nawet jednodniowe opóźnienia przekazywane są do UFG przez ubezpieczycieli i choćby policję, która w czasie kontroli ujawni brak aktualnej polisy OC.

Niezależnie od tego, czy kupujesz samochód nowy, czy używany, ciągłość ubezpieczenia musi zostać zachowana. Kupując nowy samochód, jesteś zobowiązany do wykupienia ubezpieczenia najpóźniej w dniu rejestracji i przed wyjazdem nowym autem z salonu. W przypadku samochodów używanych sprawa wygląda nieco inaczej:

• sprowadzanie używanego samochodu z zagranicy: obowiązek ubezpieczeniowy powstaje jeszcze przed rejestracją pojazdu w Polsce;
• kupno samochodu używanego i zarejestrowanego w Polsce: wykupienie nowej polisy OC musi nastąpić najpóźniej w ostatnim dniu obowiązywania poprzedniej umowy. Ustawodawca daje także możliwość zakupu nowego ubezpieczenia od razu po kupnie samochodu.

Płaca minimalna w obecnej kwocie obowiązuje tylko do końca roku. 1 stycznia 2024 czekają na kolejne podwyżki, a wraz z nimi wzrosty kar za brak polisy OC. Od tego dnia kary będą wahać się w kwotach od 1700 zł za spóźnienie do 3 dni i dojdą do kwoty 8284 zł za spóźnienie o więcej niż 14 dni. .

Dane wskazują, że ponad 300 tys. pojazdów przez jakiś okres czasu w danym roku pozostaje w Polsce bez ubezpieczenia OC, a głównym powodem takich zaniechań jest zapominalstwo, szczególnie w przypadku zakupu samochodów używanych.

Sprawca wypadku bez ubezpieczenia OC musi liczyć się z tym, że poszkodowany może bezpośrednio od niego żądać wypłaty odszkodowania, a jeśli ten będzie niewypłacalny, wszelkie koszta pokryje właśnie UFG.

Fundusz regularnie prowadzi kilkanaście tysięcy spraw regresowych. W 2023 roku średnia kwota, jaką musi zapłacić nieubezpieczony sprawca wypadku to 20 tys. zł, a długi dochodzą nawet do 2 mln zł w przypadku niektórych kierowców.

Na takich regulacjach stracić mogą jednak poszkodowani posiadacze AC. Jeżeli dojdzie do wypadku, a sprawca nie ma wykupionego OC, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny najpewniej odmówi wypłaty odszkodowania poszkodowanemu, który posiada autocasco. UFG wyrówna jedynie szkodę w zakresie, którego nie objęło AC i wypłaci poszkodowanemu rekompensatę za utracone zniżki.