Jeżeli wizja Schetyny ziści się, powinniśmy się przygotować nawet na kryterium uliczne. To niezbyt optymistyczne. Weterani pamiętają, jak wygląda takie kryterium.
Szkoda, bo wszystko można było załatwić przy urnie wyborczej, która jest uznanym i typowym narzędziem demokracji. Zamiast teraz zwozić z Polski milion ludzi, wystarczyło zwyczajnie wygrać wybory. Trzeba było tylko nieco się wysilić: zawczasu namówić ten milion potencjalnych uczestników kryterium, by 25 października 2015 poszli na wybory i odpowiednio głosowali.
Tylko kto to miał zrobić? Ewa Kopacz? Niestety, w PO nie zauważyli, że jedyne, co jej naprawdę się udało w działalności publicznej, to zadłużyć na miliony ZOZ w Szydłowcu, gdzie była dyrektorką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?