Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie już toyot w WORD?

Agnieszka Jasińska
Toyoty mogą zostać zastąpione nowymi samochodami
Toyoty mogą zostać zastąpione nowymi samochodami Krzysztof Szymczak/archiwum
Jeśli chcesz zdawać egzamin na prawo jazdy toyotą yaris, lepiej się pospiesz. Samochodom Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi kończy się gwarancja. I wkrótce toyoty mogą zostać wymienione na inną markę. Niewykluczone, że ceny kursów pójdą przez to w górę.

- Przeprowadzamy analizę wydatków. Sprawdzamy czy bardziej opłaca się utrzymywać stare auta czy kupić nowe. Jeśli zdecydujemy się na nowe, rozpisany zostanie przetarg i wtedy wybierzemy najlepszą ofertę. Nie ma możliwości ustalenia w przetargu, by nowymi samochodami były toyoty - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi. - Zmiana aut to rewolucja na rynku szkoleniowym. Nie chciałbym jej robić, ale muszę analizować wydatki.

Zmiana aut to kiepska wiadomość dla kursantów, którzy uczyli się na toyotach. - Lepiej żeby pospieszyli się i zdali egzamin jeszcze na starych samochodach - mówi Jarosław Jankowski, instruktor i właściciel auto-szkoły Efekt w Łodzi. - Nawet doświadczony kierowca potrzebuje czasu, by poznać auto. Bo np. w różnych samochodach inaczej pracuje sprzęgło. I jeśli kursant będzie zdawał egzamin w innym aucie niż to, którym uczył się jeździć, to ma mniejsze szanse na egzaminie.

Jankowski dodaje, że skoro WORD zmieni pojazdy, to będą musiały to też zrobić auto-szkoły. - Przepisy nie zabraniają nam uczyć na innych autach. Ale jeśli będziemy szkolić na innej marce, to kursanci wybiorą konkurencję - podkreśla instruktor. - Kupno samochodów to dla auto-szkół ogromne obciążenie. Uważam, że przetargi w WORD powinny być rozciągnięte w czasie. Jeśli trzeba będzie kupić auta, to mogą też pójść w górę ceny kursów na prawo jazdy.

Zbigniew Popławski, wiceprezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Ośrodków Szkolenia Kierowców i właściciel łódzkiej szkoły jazdy podkreśla, że auto-szkoły będą podczas przetargu patrzeć WORD na ręce.

- To dla nas bardzo ważny przetarg. Interesuje nas przede wszystkim cena nowych samochodów. Żeby była najniższa. W tym momencie auto-szkoły nie mają łatwo. Szkoli się u nas 60-70 proc. mniej kursantów niż jeszcze kilka lat temu. To m.in. przez niż demograficzny - mówi Popławski. - Dyrektor poinformował nas już o zamiarze rozpisania przetargu na nowe samochody. Będziemy nalegać, żeby wymiana nie odbywała się rewolucyjnie, ale stopniowo. Na razie zapewniono nas, że do końca roku część toyot powinna zostać, bo WORD nie wymieni wszystkich samochodów na raz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki