Bo do czasu, kiedy kupą atakują urzędującego szefa miasta, najbardziej jest pewne to, że ułatwiają mu reelekcję. Coś w tym jest.
Atakowanie kupą jest dobre w ulicznej bójce. W demokratycznych wyborach najczęściej daje przewagę urzędującemu prezydentowi, burmistrzowi czy wójtowi, bo siłą rzeczy jest najbardziej znany. Ludzie głosują na znanych, choćby ze słyszenia.
Zapytałem kilku łodzian, kto jest kontrkandydatem pani Zdanowskiej. Najbardziej zorientowany podał cztery nazwiska. W nieświadomości wyborczej Łódź nie jest wyjątkiem; podobnie jest w innych miastach, gdzie obrodziło chętnymi do rządzenia.
Bo rządzenie to niezła fucha. W tym natłoku niewielu wyborców wie, co kandydaci im obiecują. Słusznie. Nie ma sensu zaśmiecać sobie pamięci, wiadomo: obiecanki cacanki, a głupiemu radość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?