Poza fordem Scorpio byłego prezydenta (rocznik 1996, cena wywoławcza 5,5 tys. zł) i sześcioma polonezami (roczniki 1996-97, ceny od 500 do 1,2 tys. zł), do sprzedania były trzy fordy Escorty (ceny od 2 do 3,5 tys. zł).
- Jednym z nich jeździł Krzysztof Panas, były prezydent miasta - zdradza Stanisław Błasiak, kierownik oddziału transportu w Wydziale Obsługi Administracyjnej UMŁ. - Sprzedajemy te auta, bo nie opłaca się już ich utrzymywać. Takie licytacje odbywają się raz na kilka lat.
Do magistratu wpłynęło sześć ofert kupna. Jednak żadna z nich nie dotyczyła prezydenckich samochodów. Kupujących interesowały tylko polonezy.
- Przydadzą się na części - przyznaje pan Krzysztof, jedyny oferent który przyszedł na licytację. - Poza tym znam osobę, która mogłaby uczyć się jeździć na jednym z nich. Ceny innych pojazdów nie są zbyt atrakcyjne.
Pan Krzysztof chce kupić trzy polonezy. Dwa z nich zainteresowały też innych oferentów. Jednak żaden z nich nie przebił oferty łodzianina.
- Zgłosiła się też do nas fundacja, która zajmuje się wspieraniem badań archeologicznych - mówi kierownik Błasiak. - Chcieli, byśmy przekazali im wszystkie pojazdy za darmo. Jednak powołali się przy tym na przepis dotyczący państwowych jednostek budżetowych, który nas nie obowiązuje.
Niesprzedane pojazdy zostaną ponownie wystawione na licytację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?