Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Ewa Żarska. Wspominamy łódzką dziennikarkę Polsat News

Anna Gronczewska
Jeszcze niedawno w „Polsacie” relacjonowała wydarzenia w Domu Pomocy Społecznej w Drzewicy. Występowała w programie „Państwo w państwie”. Energiczna, pewna siebie, bezkompromisowa. Ostatnie lata były dla niej pasmem sukcesów. Wczoraj niespodziewanie odeszła Ewa Żarska, dziennikarka Polsatu, miała 45 lat.CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Jeszcze niedawno w „Polsacie” relacjonowała wydarzenia w Domu Pomocy Społecznej w Drzewicy. Występowała w programie „Państwo w państwie”. Energiczna, pewna siebie, bezkompromisowa. Ostatnie lata były dla niej pasmem sukcesów. Wczoraj niespodziewanie odeszła Ewa Żarska, dziennikarka Polsatu, miała 45 lat.CZYTAJ WIĘCEJ >>>>Polsat/Grzegorz Gałasiński/Marek Obszarny
Jeszcze niedawno w „Polsacie” relacjonowała wydarzenia w Domu Pomocy Społecznej w Drzewicy. Występowała w programie „Państwo w państwie”. Energiczna, pewna siebie, bezkompromisowa. Ostatnie lata były dla niej pasmem sukcesów. Wczoraj niespodziewanie odeszła Ewa Żarska, dziennikarka Polsatu, miała 45 lat.

Urodziła się w 1975 roku w Piotrkowie Trybunalskim. Była też związana z Bełchatowem, choć od lat mieszkała w Łodzi. To właśnie w Bełchatowie rozpoczęła swoją dziennikarską karierę w tamtejszym magazynie „Fakty”. Potem współpracowała z Radiem Łódź. Pracowała w Telewizji Piotrków i Piotrkowskiej Medialnej Agencji Informacyjnej. W 2001 roku została dziennikarką „Polsatu”. Dwa lata mieszkała w Londynie. Była londyńską korespondentką „Polsatu”. Przez krótki okres pracowała w TVN24. Była łódzką korespondentką tej stacji.

- Trudno uwierzyć w to, co się stało - mówi Marek Obszarny, dziś szef piotrkowskiego oddziału „Dziennika Łódzkiego”, przed laty współpracownik Ewy Żarskiej. - W drugiej połowie lat 90. XX wieku pracowaliśmy razem w TV Piotrków przy MOK, wspólnie przygotowywaliśmy lokalny program informacyjny na licencji „Polsatu”. Przez kilka miesięcy byłem wtedy nawet jej szefem. Zawsze niepokorna i dociekliwa. Zawsze gotowa do trudnych zadań, wymagających ponadprzeciętnej odwagi cywilnej. Pamiętam, że w starych latach lubiła gin z tonikiem i teksty Agnieszki Osieckiej. A całkiem niedawno wymienialiśmy się informacjami. Szok i smutek. Żegnaj, Ewo!

Ewa Żarska skończyła filologię polską i dziennikarstwo w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Łodzi. W swej karierze dziennikarskiej współpracowała także z TV Biznes. Miała też krótką przerwę w swej dziennikarskiej przygodzie. Została rzecznikiem prasowym Centrum Handlowego „Ptak” w Rzgowie. Ale wróciła do dziennikarstwa. Od 2015 roku była reporterką w warszawskiej redakcji Polsat News, po roku wróciła do Łodzi i została korespondentką tej stacji w województwie łódzkim. Tu zaczęło się pasmo jej sukcesów. Szybko stała się znaną polską dziennikarką śledczą. W 2017 roku „Polsat News”pokazał jej reportaż śledczy „Mała prosiła, żeby jej nie zabijać”. Przedstawiła w nim historię pedofila Krzysztofa P., który latami opisywał w mailach to, co robił. A więc swoje rzekome porwania, gwałty i morderstwa kilkuletnich dziewczynek. Ewa Żarska przez pół roku prowadziła swoje śledztwo w tej sprawie. Dotarła do wielu szokujących informacji. Dzięki temu Krzysztof P. został zatrzymany w Rosji. A Ewa Żarska dostała podziękowania od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i premier Beaty Szydło. Za ten reportaż dostała nagrodę MediaTory w 2017 roku. Była też nominowana do nagrody Grand Press 2017 w kategorii Dziennikarstwo śledcze. Ale sprawa ta była też przyczyną kłopotów Ewy. Prokuratura nałożyła na nią karę w wysokości 6 tysięcy złotych, bo nie chciała zdradzić danych swojego informatora, dzięki któremu przygotowała reportaż. Karę tę podtrzymał sąd.

Ewa Żarska była też autorką książki „Łowca - Sprawa Trynkiewicza”. Jej bohaterem jest Mariusz Trynkiewicz, który wykorzystał seksualnie i zamordował czterech chłopców z Piotrkowa Trybunalskiego. Podczas spotkań autorskich opowiadała, że Mariusz Trynkiewicz był dla niej paskudnym wspomnieniem z dzieciństwa.

- Kiedy w Piotrkowie polował na swoje ofiary, bawiłam się na sąsiednich podwórkach - opowiadała na spotkaniach autorskich. W swojej książce próbowała odpowiedzieć na pytania. Jak się rodzi morderca? Jak wybiera ofiary? Jak poluje? Dlaczego tak długo pozostaje niezauważony?

Śmierć Ewy Żarskiej jest dla wszystkich szokiem.

- Wszyscy znaliśmy Ewę jako przebojową, a często bezkompromisową dziennikarkę, która wejdzie z kamerą tam, gdzie inni nie chcą wejść - tak wspominał swoją koleżankę Marcin Wąsiewicz, dyrektor programowy Radia Łódź, wcześniej jej redakcyjny kolega z „Polsatu”. - Która nie odpuszcza. Kreatywną, szukającą nowych aktywności. Ja widziałem też w niej niezwykle wrażliwą osobę.

Jak powiedział nam wczoraj Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Ewa Żarska w chwili śmierci była w swoim domu.

- Przeprowadzono tam oględziny - dodał Krzysztof Kopania. - Na obecnym etapie brak jest podstaw, aby mówić, że inne osoby przyczyniły się do jej śmierci. Sprawa jest badana.

Jeszcze w czwartek na swym koncie na Instagramie zamieściła zdjęcie.

- Tak mi się przypomniało… Ech, chcę nad morze. Już - wspominała tak pobyt w Jastarni...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki