Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewolnica Isaura przybywa do Łodzi! Niedziela, 26 maja 1985 roku. Pamiętacie? ZDJĘCIA

(dan)
Orkiestra Debicha gra tusz, na scenie pojawia się słynna para. Rozpoczyna się koncert na cześć gwiazd serialu, który z zapartym tchem w każdy wtorek oglądała cała Polska. Isaura wymiatała ludzi z ulic, wyciskała łzy z oczu łodzianek, a z ust łodzian niecenzuralne okrzyki pod adresem Leoncia, wrednego ciemiężyciela niewolników.Jest niespodzianka - obok prawdziwych aktorów pojawiają się ich sobowtóry, wybrane spośród ponad 100 kandydatek i kandydatów przez czytelników w konkursie "Expressu Ilustrowanego". Czytaj więcej na następnych kartach
Orkiestra Debicha gra tusz, na scenie pojawia się słynna para. Rozpoczyna się koncert na cześć gwiazd serialu, który z zapartym tchem w każdy wtorek oglądała cała Polska. Isaura wymiatała ludzi z ulic, wyciskała łzy z oczu łodzianek, a z ust łodzian niecenzuralne okrzyki pod adresem Leoncia, wrednego ciemiężyciela niewolników.Jest niespodzianka - obok prawdziwych aktorów pojawiają się ich sobowtóry, wybrane spośród ponad 100 kandydatek i kandydatów przez czytelników w konkursie "Expressu Ilustrowanego". Czytaj więcej na następnych kartach Janusz Kubik
Niedziela, 26 maja 1985 roku. Nieprzebrane tłumy maszerują w stronę Pałacu Sportu. Przy wejściach trzeba rozpychać się łokciami, żeby dostać się do środka.

Na zewnątrz pozostaje kilka tysięcy ludzi, którzy nie dostali wejściówki na najbardziej spektakularne wydarzenie roku. Do Łodzi mają za chwilę przybyć brazylijscy aktorzy - Lucelia Santos i Ruben de Falco, czyli serialowa niewolnica Isaura i jej prześladowca oraz niegodziwiec Leoncio! Jest godzina 16.30.

Pękająca w szwach hala Pałacu Sportu faluje i dyszy. Gdzie oni są, no gdzie? Kilkanaście tysięcy oczu wpatruje się w estradę. Nagle od strony głównego wejścia napływa zmasowany okrzyk: Jadą! Jadą! Niebieski polonez na warszawskich numerach z piskiem zatrzymuje się na placu. Isaura! Isaura! - skanduje tłum. Panienki popiskują na widok przystojnego Rubena.

Zobacz fragment serialu Niewolnica Isaura

Orkiestra Debicha gra tusz, na scenie pojawia się słynna para. Rozpoczyna się koncert na cześć gwiazd serialu, który z zapartym tchem w każdy wtorek oglądała cała Polska. Isaura wymiatała ludzi z ulic, wyciskała łzy z oczu łodzianek, a z ust łodzian niecenzuralne okrzyki pod adresem Leoncia, wrednego ciemiężyciela niewolników.
Jest niespodzianka - obok prawdziwych aktorów pojawiają się ich sobowtóry, wybrane spośród ponad 100 kandydatek i kandydatów przez czytelników w konkursie "Expressu Ilustrowanego".

Lucelia Santos na ich widok zaśmiewa się do łez. Pochodzący z Wielunia aktor Leszek Benke śpiewa skomponowaną specjalnie dla Lucelii piosenkę.
Podczas gdy brazylijscy aktorzy udzielają konferansjerowi krótkich wywiadów, widownia próbuje ustalić, czy Isaura ma, czy nie ma zeza.
Bez względu na to, która opcja zwyciężyła, o tej imprezie, szeroko opisanej przez dziennikarza "Expressu Ilustrowanego" Lecha Kaźmierczaka i obfotografowanej przez fotoreportera Janusza Kubika, łodzianie pamiętają do dziś. Niestety, Leoncio, czyli Ruben de Falco, niedawno zmarł, a Isaura, czyli Lucelia Santos, gra ogony i pewno wspomina czasy, gdy mówił o niej cały świat.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niewolnica Isaura przybywa do Łodzi! Niedziela, 26 maja 1985 roku. Pamiętacie? ZDJĘCIA - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki