Niezależni eksperci o Łodzi festiwalowej

Pełniący Obowiązki Dyrektor Biura Promocji Urzędu Miasta Łodzi - Bartłomiej Wojdak - poprosił 10 osób zajmujących się od lat kulturą i promocją w Łodzi o opinie, które festiwale miasto ma wesprzeć finansowo. Wesprzeć według nie najlepszego systemu ''zakupu usług promocyjnych'', krytykowanego wielokrotnie i mającego odejść w przeszłość, gdy tylko powstanie Biuro Festiwalowe.
Pan Dyrektor zechciał posiłkować się naszymi doświadczeniami, znajomością festiwali, usług promocyjnych, konstrukcji budżetów i skuteczności działań promujących Łódź.
Każdy wniosek rozpatrywało trzech niezależnych ekspertów. Osoby ekspertów, a także przejrzysty i maksymalnie zobiektywizowany system oceny - to miał być pierwszy krok w stronę uzdrowienia systemu wydawania przez miasto pieniędzy na kulturę. Mieliśmy zapewnienie, że nasza społeczna praca ma sens, a jej wyniki zostaną przedłożone Pani Prezydent, która w budżecie na festiwale ma o 4 mln zł mniej niż było w Łodzi na ten cel rok temu.
Teraz okazuje się, że nasza wielodniowa praca idzie na marne. Radni łódzcy nie popierają podziału pieniędzy zaproponowanego przez Biuro Promocji.
Państwo radni najwyraźniej za późno zorientowali się, że na organizację festiwali zadekretowali zdecydowanie okrojony budżet, który wcześniej sami przegłosowali. Najprawdopodobniej członkowie komisji promocji apelować będą o przesunięcie środków, zwiększenie budżetu i ''ratować'' będą
Łódź festiwalową. Dodając pieniędzy tym, którzy głośniej krzyczą, że bez większych kwot wyprowadzą swoje imprezy z Łodzi. Smutne, że do wypełnienia treścią tego, co zostało po cięciach budżetowych niezbędni są eksperci. Do budżetów zwiększania wystarczy prawo do głosowania.
Stawiamy pytanie: po co zajmować nasz czas opracowywaniem opinii, które nie mają znaczenia?
Trzymamy na półkach gustownie wydrukowane podziękowania podpisane przez Panią Wiceprezydent Agnieszkę Nowak. Chodziło jednak o coś więcej. Podjęliśmy ryzyko potrząśnięcia organizatorami imprez organizowanych za wielkie publiczne pieniądze, często dla niszowego odbiorcy i z rozdętymi kosztami. Są w Łodzi festiwale, które trwają tydzień, a kosztują więcej niż rok bogatej działalności znanych instytucji kulturalnych.
Po co to wszystko, skoro jedną wypowiedzią można podważyć naszą niezależność i ostatecznie przy udziale powoływanego właśnie ''zespołu doradczego do spraw współpracy z Biurem Promocji'' dowieść, że przyznawanie publicznych pieniędzy może odbywać się nie w ramach merytorycznych konkursów, a w efekcie decyzji podejmowanych przez polityków?
Rekomendowaliśmy festiwale promujące Miasto. Teraz rekomendujemy łodzianom daleko posuniętą ostrożność… we współpracy z urzędnikami magistratu i niekonsekwentnymi, zmieniającymi w zależności od koniunktury swoje decyzje radnymi miasta.
Członkowie zespołu ekspertów :
Tomasz Bęben, z-ca dyrektora Filharmonii Łódzkiej, pomysłodawca i organizator Wędrownego Festiwalu FŁ ''Kolory Polski'', Marzena Bomanowska, szefowa redakcji kultury Gazety Wyborczej w Łodzi, Krzysztof Dudek, dyrektor Narodowego Centrum Kultury, Piotr Dzięcioł, producent filmowy, prezes Opus Film Adam Kołaciński, dziennikarz, wieloletni szef muzyczny Radia Łódź
Małgorzata Ludwisiak, z-ca dyrektora Muzeum Sztuki, wcześniej dyrektor Łódź Biennale oraz współtwórczyni i dyrektor festiwalu Łódź Design, Barbara Mrozińska-Badura, prezes Zarządu Telewizji Toya