W Londynie i południowej Anglii wybuchła epidemia nowej mutacji koronawirusa. Jest on o 70-90 proc. bardziej zaraźliwy niż dotychczasowe szczepy. Nie wiadomo, czy jest śmiertelny. I nie wiadomo też, czy szczepionka na pewno na niego zadziała. To wywołało panikę w całej Europie. Kolejne kraje odwołują loty, m.in. Polska. Od dziś do Łodzi nie przyleci z Wielkiej Brytanii żaden samolot. Francja na 48 godzin zablokowała ruch graniczny, a londyńczycy próbujący uciec z miasta spowodowali chaos na stacjach kolejowych.
Łodzianie w Londynie. Nie wszyscy przyjadą na święta do Łodzi
Wśród osób, którym udało się wyjechać z Wielkiej Brytanii przed epidemią są łodzianie. Pani Karolina zdążyła przyjechać z Londynu do rodzinnej Łodzi zaledwie kilka dni przed wybuchem epidemii nowej odmiany koronawirusa. W Londynie nic niepokojącego się nie działo, dlatego wsiadła w samochód i w ubiegłym tygodniu dotarła do Polski. Zdążyła niemal w ostatniej chwili.
- Znajomi mieli kupione bilety lotnicze na przedświąteczny poniedziałek i wtorek. Część z nich już nie poleci - mówi łodzianka
.
Ale w tej sytuacji święta w rodzinnej Łodzi to nie odpoczynek tylko dodatkowy stres.
- Po świętach muszę wrócić do Londynu do pracy. Nie wiem, czy otworzą granice uda mi się wrócić - mówi łodzianka. Nie wie, też czy powinna zgłosić się na badania i czy skoro przyjechała już kilka dni temu darmowe badania ją obejmują. - Informacja jest nieprecyzyjna. Nie wiadomo, kto powinien się przebadać - dodaje.
Ale osób w podobnej sytuacji jest w regionie łódzkim dużo więcej. Na łódzkim lotnisku loty połączenia z Wielką Brytanią wznowione zostały 17 grudnia. Od tego czasu przyleciało siedem do Łodzi samolotów niemal całkowicie wypełnionych pasażerami. To oznacza około 1,3 tys. osób przylatujących z Wielkiej Brytanii.
- Zainteresowanie pasażerów lotami do Łodzi na Święta było bardzo duże- informuje Artur Fraj, dyrektor handlowy portu.
Mniejsze jest zainteresowanie lotami z Łodzi do Wielkiej Brytanii. To dlatego, że osoby przylatujące z Polski obowiązuje na Wyspach kwarantanna. Niewiele osób chce ją podejmować.
Ostatnie dwa samoloty przyleciały do Łodzi w poniedziałek. Pasażerów przyjęto na podstawie dotychczasowych przepisów. Nie obowiązywały ich dodatkowe obostrzenia sanitarne.
Od wtorku połączenia Łodzi z Wielką Brytanią będą zawieszone. To oznacza, że w Łodzi pozostanie tylko jeden kierunek lotów- Dublin, który w okresie świątecznym obsługiwany jest dwa razy w tygodniu, a w styczniu niemal przez miesiąc w ogóle nie ma go w rozkładzie.
Na razie jednak funkcjonować normalnie, obsługiwane są bowiem loty biznesowe, samoloty cargo i transporty medyczne.
W poniedziałek sanepid ogłosił, że osoby, które w ostatnim czasie wróciły z Wielkiej Brytanii mogą się zgłosić do lokalnych stacji i bezpłatnie wykonać test na koronawirusa. Dostaną one kod do wykonania testu w punkcie drive-thru. Do łódzkiej stacji zgłosiła się jedna taka osoba. Jak podkreśla Urszula Jędrzejczyk Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Łodzi, zgłoszenie jest dobrowolne i skierowanie na testy nie oznacza kwarantanny. - Proszę jednak, aby taka osoba dowyniku testu pozostała w domu - mówi. Jeśli wynik będzie dodatni, sanepid nałoży jednak nakaz izolacji.
Stan klęski żywiołowej zostanie wprowadzony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?