Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowacki: Nowa metoda planowania, czyli antyplanowanie

Marcin Nowacki
Marcin Nowacki, prezes zarządu Fundacji Projekt Łódź
Marcin Nowacki, prezes zarządu Fundacji Projekt Łódź fot. Paweł Nowak
Aktywność miasta w dziedzinie inwestycji drogowych i transportowych to jedna z poważniejszych porażek ekipy Jerzego Kropiwnickiego.

W ostatnim roku w tym obszarze nawet trudno mówić o jakiejkolwiek ekipie, gdyż Zarząd Dróg i Transportu jest organizacją pogrążoną w całkowitym chaosie, pozostając bez kierownictwa i jakiejkolwiek zdolności skutecznego zarządzania operacyjnego. Oczywiście w takiej rzeczywistości nie może być również mowy o zarządzaniu strategicznym, co jest niezbędnym narzędziem do planowania przestrzeni miejskiej. Chyba największym nieporozumieniem w łódzkim transporcie jest inwestycja w Łódzki Tramwaj Regionalny. W założeniu tramwaj regionalny miał skomunikować największe ośrodki aglomeracji łódzkiej oraz zapewnić szybką komunikację. W Europie tego typu projekty są realizowane w sąsiedztwie kluczowych arterii przelotowych, z których komunikacja do centrum odbywa się poprzez ruch tradycyjnych linii tramwajowych lub autobusów. W Łodzi zdecydowano inaczej, posługując się nową techniką zarządzania: antyplanowaniem. Łódzki ''szybki tramwaj'' to: połączenie przebiegające przez centrum Łodzi (al. Kościuszki i ul. Piotrkowska), czas jazdy dłuższy od dotychczasowych linii mających często kilkadziesiąt lat oraz całkowity brak regionalnego wymiaru, gdyż kursuje w granicach Łodzi. Mamy zatem inwestycję o wartości 280 mln złotych, która polega na wymianie torów, trakcji i taboru na dotychczas dobrze funkcjonującej trasie. To wszystko z pomocą unijnych środków, które do dziś przez prezydenta Kropiwnickiego nie zostały rozliczone. Tym samym inwestycja w całości obciąża łódzkich podatników.

Niekompetencja, bałagan, chaos. To są słowa najczęściej używane przez łódzkich kierowców wobec prowadzonych remontów dróg. Już za legendarny przykład uchodzi rondo Lotników Lwowskich, które kilkakrotnie było wykańczane (położenie nawierzchni) i całkowicie przekopywane w okresie ostatnich dwóch lat. Metoda antyplanowania polegała tutaj na tym, iż modernizacja poszczególnych części składowych infrastruktury odbywała się oddzielnie, wymuszając tym samym kolejne prace remontowe i niszcząc poprzednie efekty. Podobnie rzecz się miała w przypadku innych ulic, gdzie modernizacja wodociągów i kanalizacji następowała bardzo często zaraz po położeniu nowego asfaltu. Kierowcy najlepiej wiedzą, że remonty dróg były (anty)skoordynowane zgodnie z nową techniką magistratu. Efekt to blokada całych kwartałów miasta. Przechodząc do podsumowania portfolio Jerzego Kropiwnickiego w twórczym chaosie dróg i transportu nie wolno pominąć kilku kluczowych inwestycji. Po pierwsze, hala widowiskowo-sportowa (dziś Atlas Arena), dla której zapomniano o systemie obsługi komunikacyjnej, a w szczególności o miejscach parkingowych. Po pierwszych imprezach masowych magistrat, na czele z Jerzym Kropiwnickim i Włodzimierzem Tomaszewskim, postanowił jednak przewidzieć miejsca parkingowe na dotychczasowych terenach zielonych. Podobna historia, ale już bez poprawek, miała miejsce na pl. Dąbrowskiego, gdzie inwestycja w fontannę przysłoniła potrzeby parkingowe łodzian. Przez dwie kadencje obecnego zarządu miasta nie zrobiono również nic, aby wygospodarować parkingi wokół ul. Piotrkowskiej, co jest jedną z przyczyn obecnego upadku tej ulicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki