Za tydzień wszyscy mieszkańcy regionu łódzkiego będą musieli nosić maski lub chusty. Pozostają też w mocy dotychczasowe obostrzenia.
Zgodnie z zapowiedziami rząd ogłosił wczoraj przedłużenie obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. Wszystkie dotychczasowe zakazy zostają w mocy do 19 kwietnia. Dodatkowo od najbliższego czwartku wszyscy mieszkańcy regionu będą musieli zakrywać nosy i usta.
Jak podkreślił minister zdrowia Łukasz Szumowski, nie muszą to być maseczki. Może to być także chustka lub szalik.
Przy trudnościach z kupnem odpowiedniej liczby maseczek jednorazowych mieszkańcy regionu planują zakrywać się maskami domowej roboty lub chustami.
- Mam kilka chust- kominów, które kupiłem specjalnie do biegania. Używam ich zimą przy ostrych mrozach, nie wiem tylko, jak to wyjdzie wiosną przy ciepłej pogodzie - mówi pan Maciej z Łodzi.
Obowiązek noszenia maseczek to natomiast szansa dla firm odzieżowych z regionu na choćby minimalne pokrycie strat związanych z zatrzymaniem popytu.
Już na początku epidemii własne modele maseczek wprowadziły firmy z branży pończoszniczej z regionu, na przykład Adrian ma w ofercie maseczkę koronkową, a Marylin - maseczkę z jonami srebra.
Pani Monika Papiernik, krawcowa z Bełchowa w pow. łowickim zawiesiła przymiarki z powodu epidemii. A dla stałych klientek szyje maseczki w różnych kolorach. Najwięcej schodzi czarnych.
- Dla mnie ważne jest bezpieczeństwo, ale panie patrzą też na to, jak będą w maseczce wyglądać - przyznaje.
Przedłużenie obostrzeń nie jest zaskoczeniem dla łódzkiej policji i straży miejskiej. Już kilka dni temu przygotowywali się do tego, że wiele osób zamiast pojechać do rodziny i spędzić czas za stołem, wybierze się do parku.
Dlatego służby zaplanowały dużą liczbę patroli zarówno w miastach jak i na terenach rekreacyjnych np. nad Zalewem Sulejowskim. Patrole pojawią się też na rogatkach. Jak podkreśla nadkom. Adam Kolasa z biura prasowego KWP w Łodzi wyjeżdżający mogą się spodziewać pytań o cel wyjazdu. Chociaż nie ma zakazu odwiedzin, nadal jest zakaz wychodzenia z domu poza niezbędnymi sytuacjami.
-Każdą sytuację będziemy rozpatrywać indywidualnie. Czym innym jest świąteczna wizyta u samotnej, obłożnie chorej osoby, a czym innym wyjazd na rodzinną biesiadę - podkreśla nadkom. Kolasa. - To jest czas wyrzeczeń dla nas wszystkich. Na spotkania rodzinne przyjdzie jeszcze czas - zauważa.
Przedłużenie zakazu działania centrów handlowych i zakładów fryzjerskich do 19 kwietnia nie zdziwiło przedsiębiorców z Łodzi. Jednak nie mają oni nadziei, że na 19 kwietnia się skończy. - Czekamy więc na jasny komunikat od kiedy można działać i ruszamy - mówią.
Natomiast księża z regionu już dawno założyli, że w Wielkanoc ograniczenia liczby wiernych do jedynie pięciu osób na mszy św. będą nadal obowiązywać. Dlatego już wcześniej zaplanowali transmisje ze świątecznych mszy św. w internecie.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?