Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowoczesna w Łodzi z dwoma sądowymi nakazami zapłaty za były lokal partii przy Piotrkowskiej. UMŁ: jeden trafił do egzekucji komorniczej

Maciej Kałach
Maciej Kałach
W środku zdjęcia Marcin Gołaszewski: podczas lipcowego wystąpienia w sprawie pomysłu referendum dążącego do odwołania Hanny Zdanowskiej z funkcji prezydent miasta. Przewodniczący Nowoczesnej w Łódzkiem stwierdził wtedy, iż pomysł referendum „dla jego inicjatorów to próba ucieczki przed długami komorniczymi”. Już po upadku pomysłu referendum okazało się, że partia Marcina Gołaszewskiego doczekała się długu wobec Urzędu Miasta Łodzi...
W środku zdjęcia Marcin Gołaszewski: podczas lipcowego wystąpienia w sprawie pomysłu referendum dążącego do odwołania Hanny Zdanowskiej z funkcji prezydent miasta. Przewodniczący Nowoczesnej w Łódzkiem stwierdził wtedy, iż pomysł referendum „dla jego inicjatorów to próba ucieczki przed długami komorniczymi”. Już po upadku pomysłu referendum okazało się, że partia Marcina Gołaszewskiego doczekała się długu wobec Urzędu Miasta Łodzi... Grzegorz Gałasiński (archiwum DŁ")
Partia Nowoczesna doczekała się dwóch sądowych nakazów zapłaty za swój były lokal w Łodzi, który wynajmowała od magistratu. Według urzędu miasta, pierwszy z nich – na kwotę prawie 2,5 tys. zł, trafił do egzekucji komorniczej, ale – jak twierdzi Marcin Gołaszewski, przewodniczący Nowoczesnej w Łódzkiem – sama partia już spłaciła ten dług. Drugi nakaz przekroczył kwotę 7 tys. zł. Z relacji przewodniczącego wynika, że Nowoczesna zwróciła się o rozłożenie tej należności na raty.

Kwestia długów za miejskie lokale zrobiła się w Łodzi głośna przy okazji nieudanej próby organizacji referendum w sprawie odwołania Hanny Zdanowskiej z funkcji prezydent miasta. W lipcu 2021 r. Marcin Gołaszewski stwierdził, że pomysł referendum „dla jego inicjatorów to próba ucieczki przed długami komorniczymi”. Przewodniczący kierował te słowa m.in. do Agnieszki Wojciechowskiej van Heukelom, przedstawiając banner głoszący, że ma ona „prawie 100 tys. zadłużenia wobec łodzian” (w sprawie chodzi o miejski lokal, zdany przez jej stowarzyszenie w 2016 r.). Agnieszka Wojciechowska van Heukelom wtedy określiła ten dług „rzekomym” i „sztucznie hodowanym”.

Czytaj naszą relację z wystąpienia Marcina Gołaszewskiego (i innych radnych KO) w sprawie pomysłu referendum z 6 lipca 2021 r.

Już po upadku pomysłu referendum okazało się, że partia Marcina Gołaszewskiego doczekała się długu wobec Urzędu Miasta Łodzi. UMŁ – w odpowiedzi na prośbę naszej redakcji – przedstawił dwa wykazy lokali wynajmowanych politykom (siedziby partii, biura parlamentarzystów): aktualne na koniec lipca oraz sierpnia 2021.

Dwa sądowe nakazy zapłaty dla Nowoczesnej: na 2359,15 zł oraz na 7097,28 zł

W wykazie za koniec lipca znajduje się dodatkowa informacja, dotycząca Nowoczesnej. Ta partia do sierpnia 2019 r. zajmowała lokal (nr 11U) przy ul. Piotrkowskiej 67. Ale, według lipcowego wykazu UMŁ, po tym lokalu pozostały Nowoczesnej dwa sądowe nakazy zapłaty. Pierwszy nakaz (orzeczony w październiku 2020 r.) – na kwotę 2359,15 zł – był nawet przekazany do egzekucji komorniczej (w kwietniu 2021 r.). Natomiast drugi nakaz (z czerwca 2020 r.) dotyczył kwoty 7097,28 zł.

We wtorek (7 września) rozmawialiśmy o obu nakazach z Marcinem Gołaszewskim. Przewodniczący zaznaczył, że trudno mu się odnieść do sprawy, bo za opłacanie lokali odpowiada centrala partii w Warszawie. Jednak uzyskał w niej informację, zgodnie z którą nakaz na niższą kwotę został spłacony (przez samą partię – bez udziału komornika). Natomiast odnośnie nakazu na wyższą kwotę Nowoczesna zwróciła się o rozłożenie zaległości na raty.

Marcin Gołaszewski uważa, że zaległości za dawny lokal Nowoczesnej nie można porównywać do sprawy „referendarzy” – m.in. z uwagi na rozmiar kwot.

Przypomnijmy, że Nowoczesna po wyborach parlamentarnych z 2019 r. nie zyskała prawa do pieniędzy z państwowej subwencji na finansowanie partii. Wprawdzie wprowadziła swoich posłów do Sejmu – w ramach Koalicji Obywatelskiej – ale umowa koalicyjna podzieliła subwencję dla KO tylko między PO (98 proc.), Zielonych (1,5 proc.) oraz Inicjatywę Polską (0,5 proc.). Ponadto Nowoczesna wpadła w długi na skutek błędu w rozliczeniu subwencji związanej jeszcze z wyborami w 2015 r.

Marcin Gołaszewski nie chciał we wtorek odnosić się do finansów „centrali”, nadmienił za to, że Nowoczesna zrobiła remont lokalu nr 11U na kwotę 30 tys. zł.

– Z naszych pieniędzy, tutaj z Łodzi – powiedział przewodniczący.

Z lokalu 11U korzysta teraz Krzysztof Piątkowski (PO) – i płaci za niego na bieżąco.

Długi za lokale polityków wobec UMŁ. Unia Pracy ma dług sięgający prawie 3 tys. zł i twierdzi, że jej siedziba nie nadaje się do użytku

Druga z ciekawszych pozycji w wykazach UMŁ dotyczy Rady Wojewódzkiej Unii Pracy – za lokal przy ul. Tuwima 6 (nr 9U). Na koniec lipca dług za jego użytkowanie miał wynosić 2449,26 zł, na koniec sierpnia – już 2904,62 zł.

„W dniu 12.07.2021 wysłano do najemcy wezwanie pod rygorem wypowiedzenia umowy najmu” – poinformował UMŁ w wykazie aktualnym na koniec sierpnia.

Unia Pracy, znaczą niegdyś partia (w latach 2001-2005 współtworząca rząd jako „przystawka” SLD), odpowiedziała na pytania o dług z adresu mailowego należącego do Waldemara Witkowskiego, jej przewodniczącego (startował w wyborach prezydenckich z 2020 r. zdobywając 0,14 proc. głosów):

„Ponad rok temu po ogłoszeniu stanu pandemii napisaliśmy do miasta, że lokal nie nadaje się do użytku, wszystko wokół niego jest puste i nie ma ogrzewania. Miasto milczy, a lokal nie nadaje się do użytku”.

Inni politycy – lub ich przedstawiciele – deklarują czysto „techniczny” aspekt pojawienia się w wykazach UMŁ, związany np. z zawirowaniami wokół wyrównań za media. Tak miało być z dwoma lokalami (przy Piotrkowskiej 143 o numerach 7U i 8U) służącymi Waldemarowi Budzie (PiS) – za które polityk zalegał, według magistratu, z końcem sierpnia 929,48 zł oraz 669,42 zł – oraz z lokalem Anity Sowińskiej (Nowa Lewica): ta polityczka z końcem sierpnia była winna UMŁ 634,43 zł za lokal przy al. Kościuszki 48 (nr 14CU). Z kolei zaległość (także aktualna na koniec sierpnia) PO za łódzką siedzibę tej partii przy ul. Piotrowskiej 61 (nr 9U) – 809,71 zł – to sprawa kilkudniowego przesunięcia „technicznego” w płatności za lokal przez „centralę” w Warszawie. W powyższych przypadkach dotyczących PiS, Nowej Lewicy oraz PO usłyszeliśmy zapewnienie, że odpowiednie faktury są już opłacone.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki