Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O krok od tragedii przy ul. 11 Listopada w Radomsku. Mogła cały blok wysadzić w powietrze

Jacek Drożdż
26-letnia kobieta zakradła się w nocy do mieszkania byłego partnera i odkręciła gaz

Z zemsty chciała wysadzić w powietrze byłego partnera i jego rodzinę? Nawet dożywocie może grozić Agnieszce K. z Radomska, która zakradła się nocą do jednego z mieszkań w bloku na osiedlu przy ul. 11 Listopada w Radomsku i odkręciła kurki z gazem. Kobieta twierdzi jednak, że tego momentu nie pamięta.

Część mieszkańców niewielkiego osiedla do dziś nie jest świadoma, że mogło ich dotknąć nieszczęście. - Naprawdę? Nic o tym nie słyszałem - zapewnia jeden z nich, spotkany obok bloku.

Do tragedii o mało nie doszło 22 września. 26-letnia radom-szczanka, wykorzystując klucze, które kilka dni wcześniej ukradła swojemu 30-letniemu partnerowi, weszła do jego mieszkania. Nocą - gdy dwaj domownicy, m.in. jej były konkubent - już spali. Jak twierdzi policja, wszystko wskazuje na to, że w odwecie na swoim „byłym” i jego rodzinie odkręciła kurki kuchenki gazowej i wyszła. Tragedii jednak udało się uniknąć.

Czytaj:Mężczyzna chciał wysadzić blok przy ul. Legionów [ZDJĘCIA]

- Na szczęście do mieszkania przyszedł nad ranem ojciec 30-latka. Gdy poczuł gaz, zakręcił kurki i otworzył okno. Obudził też śpiących mężczyzn - opowiada podkomisarz Ane-ta Wlazłowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Okazało się, że Agnieszka K. z mieszkania wyniosła również dekoder, maszynkę do włosów i odzież. W porównaniu z tym, co mogło się wydarzyć, to jednak drobiazg. W bloku, do którego nocą weszła kobieta, mieszka bowiem, jak policzyli policjanci, 126 osób. Dlatego postawione jej zarzuty mówią m.in. o usiłowaniu zabójstwa przez spowodowaniu zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia znacznych rozmiarów.

Z zatrzymaniem sprawcy zdarzenia policja nie miała problemów. Kobietę zatrzymano już następnego dnia. - Agnieszka K. i jej partnerzy są znani policji. Ona sama była karana mandatami m.in. za zakłócanie ładu i porządku. Wiemy również o jej konflikcie z byłym konkubentem. Ponadto są zeznania świadków, którzy widzieli ją koło bloku około godziny 3 w nocy - wyjaśnia Aneta Wlazłowska. - W miejscu jej zamieszkania policjanci znaleźli przedmioty skradzione z mieszkania przy 11 Listopada, ona sama nie wypierała się zresztą, że była w mieszkaniu konkubenta. Twierdzi natomiast, że nie pamięta, by odkręcała kurki z gazem.

Na razie Agnieszka K. trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie.

Nad jej losem zastanawia się jedna z mieszkanek osiedla.

- Taka młoda i resztę życia może spędzić w więzieniu? Co ona wymyśliła - wzdycha.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 19-25 września 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki