Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogród Botaniczny w Łodzi. Dziki zjadły ziemniaki i stratowały zboże rosnące w skansenie. Nie będzie żniw ani wykopków

Magdalena Rubaszewska
Magdalena Rubaszewska
Tego lata nie będzie żniw w skansenie Ogrodu Botanicznego w Łodzi. Jesienią nie odbędą się też wykopki. A to za sprawą dzików, które stratowały zboże i zjadły młode bulwy ziemniaków.

Dziki zryły pole ziemniaków w skansenie w "botaniku"

Ścinanie zbóż rosnących za chłopską chatą w skansenie odbywa się co roku w sposób tradycyjny, czyli kosą, a następnie kłosy są formowane w snopki. Tak samo przeprowadza się wykopki. Ziemniaki wykopuje się motyką, a następnie wrzuca do wiklinowych koszy. W ubiegłym sezonie wykopano ok. 50 kilogramów. Sianie zboża, żniwa, sadzenie ziemniaków, a potem ich zbiór służą edukacji. Suszące się snopki stanowią do późnej jesieni ekspozycję dla zwiedzających, a bulwy ziemniaków wykorzystuje się na zajęciach i na sadzeniaki.
Jednak nie w tym roku. Dziki, a po skutkach można ocenić, że do ogrodu wtargnęło stado osobników, potraktowały poletko ziemniaków jak stołówkę. Przy okazji zdeptały zboże.

To już druga "udokumentowana" wizyta dzików w ogrodzie

Nie pierwszy raz zwierzęta te "rozgościły się" w botaniku. Trzy lata temu wiosną dwa dziki przez kilkanaście dni buszowały po zieleńcu. Najpierw dobrały się do poletka kukurydzy w skansenie roślinnym, potem do bulw topinamburu w dziale roślin lekarskich. Dostały się do labiryntu z grabów, ale tam na szczęście szkód nie poczyniły. Za to zryły ziemię, wykopały i skonsumowały kilkadziesiąt cebulek krokusów posadzonych w alpinarium. Leśnictwo miejskie ustawiło odłownię, ale dziki nic sobie z niej nie robiły i w końcu wyniosły się same. I tylko sobie znaną drogą, bo do dzisiaj nie wiadomo, jak zwierzęta wcześniej i teraz dostały się na zielony teren. Być może odnalazły wyłom w ogrodzeniu albo weszły niezauważone głównymi wejściami lub przez furtkę od strony ul. Hufcowej. Ale na pewno spenetrowały obszar, były widziane przez osoby odwiedzające ogród, a wyjedzone rośliny i zryta ziemia stanowią niepodważalny dowód. Być może to ta sama grupa, która "urzęduje" w pobliskim parku na Zdrowiu. Tutaj w rejonie rezerwatu Polesie Konstantynowskie widać zbuchtowany grunt. Na stado natknęli się także ludzie spacerujący z psami.
Co miasto przedsięwzięło, by nieproszeni goście więcej nie pojawili się w "botaniku"?
- Ogrodzenie Ogrodu Botanicznego jest sukcesywnie wymieniane na nowe. Ponadto odwiedzający ogród są proszeni o zamykanie furtek, aby zapobiec wchodzeniu dzików na jego teren - taką odpowiedź otrzymaliśmy z biura prasowego UMŁ.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ogród Botaniczny w Łodzi. Dziki zjadły ziemniaki i stratowały zboże rosnące w skansenie. Nie będzie żniw ani wykopków - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki