Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opuszczona willa przy Wólczańskiej w Łodzi będzie odnowiona [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Dawną świetność odzyska willa z oficyną przy ul. Wólczańskiej 168. Jej ozdobą są głowy lwów na fasadzie i inicjały pierwszego właściciela "AS" nad bramą wjazdową. Co ciekawe, oba obiekty zostaną nadbudowane o jedną kondygnację. Prace zaczną się w tym roku i potrwają dwa lata.

- W tym roku ruszy remont oficyny, który pochłonie około dwa miliony złotych - wyjaśnia Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta Łodzi. - Zaplanowaliśmy takie prace jak: remont elewacji, wzmocnienie stropów i fundamentów, wykonanie nowej galerii i schodów zewnętrznych, remont balkonów oraz wymianę stolarki okiennej i drzwiowej.

W przyszłym roku fachowcy nadbudują willę z oficyną i dokończą remont, którego całkowity koszt nie jest jeszcze znany. Dawny blask odzyskają nie tylko oba obiekty, lecz także otoczenie. Jak nas zapewnił Marcin Masłowski, na podwórku będzie nowa nawierzchnia, tereny zielone zostaną odtworzone i uzupełnione, zaś wokół pojawi się nowe ogrodzenie z bramą wjazdową.

Zabytkową rezydencję zbudowano w 1896 roku. Na jej temat służby konserwatorskie mają tylko szczątkowe informacje. Jak nas poinformował Tomasz Piotrowski, szef projektu "Miasto kamienic", jej pierwszym właścicielem był Adolf Schoepke. Świadczą o tym charakterystyczne inicjały "AS" w ozdobnym kartuszu tuż nad bramą wjazdową.

Co ciekawe, pod inicjałami znajduje się motyw koła zębatego, które w Łodzi w sztuce dekoracyjnej i zdobniczej często było wykorzystywane jako symbol przemysłu. Czy to oznacza, że pierwotny właściciel willi był przemysłowcem?

Adolf Schoepke zamieszkał w piętrowej rezydencji z płaskim dachem i z gzymsami rozdzielającym parter od piętra. Wzrok przyciągają dwa boczne, zróżnicowane ryzality: z prawej strony jest zwykły, wyraźnie wysunięty, a z lewej strony mamy płytki, ledwie wysunięty, który przez fachowców nazywany jest pseudoryzalitem.

Akcentów asymetrycznych jest zresztą znacznie więcej. Brama nie znajduje się pośrodku fasady, zaś balkon mamy tylko na jednym, prawym ryzalicie. Czy to oznacza, ze ta eklektyczna rezydencja - z nawiązaniami do renesansu - była zapowiedzią secesji, która lubowała się w asymetrii?

Narożniki ryzalitów są boniowane. Na fasadzie widnieje żółta cegła klinkierowa, co dodaje elegancji zabytkowi. Wśród ozdób zwracają uwagę płaskorzeźby lwów umieszczone nad oknami na pierwszym piętrze ryzalitów, które jakby czuwają nad całym budynkiem.

Jeszcze niedawno był on zamieszkały przez lokatorów, o czym świadczą zamocowane do ścian anteny satelitarne. Mieszkańców wyprowadzono. Stąd zabite płytami okna na parterze i zamurowane drzwi w bramie. Jednak po remoncie lokatorzy mają tu wrócić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki