W Łodzi ma powstać kompleks, inspirowany wrocławskim Afrykarium. Z tą różnicą, że w obiekcie w parku na Zdrowiu mają zamieszkać gatunki nie z Afryki, a z Azji. Takie informacje można znaleźć na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Zarządu Zieleni Miejskiej, na której w połowie listopada pojawiło się zamówienie opracowania programu funkcjonalno-użytkowego Orientarium.
Chociaż informacja o przygotowaniach do inwestycji jest ogólnie dostępna, pracownicy biura prasowego prezydenta Łodzi za żadne skarby nie chcą o tym mówić. Dlaczego?
„O całej koncepcji poinformujemy, gdy tylko będziemy gotowi, aby przedstawić państwu projekt złożony w całość, z wizualizacjami. Bardzo proszę o cierpliwość, konferencja w tej sprawie odbędzie się w przyszły czwartek - napisał w mejlu do redakcji Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.
Łódzkie zoo zwiedzisz z audio przewodnikiem na smartfona [ZDJĘCIA]
O tym, że w zoo ma powstać Orientarium, mówiło się od pewnego czasu. Pod koniec września, przy okazji urodzin zoo, pisaliśmy o stanie technicznym ogrodu. Tomasz Jóźwik, naczelnik Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Łodzi, powiedział wtedy, że łódzkiemu zoo potrzebny jest wielkopowierzchniowy obiekt, w którym można umieścić większe fragmenty ekosystemów.
Naczelnik zwracał uwagę, że niektóre budynki, którymi dysponuje, są tak małe, że zwiedzający mogą spędzić w nich zaledwie kilka minut. Taka sytuacja powoduje, że atrakcyjność zoo zależy od pogody.
Jak zatem ma wyglądać łódzkie Orientarium? Zgodnie z informacjami podanymi w BIP, kompleks ma składać się z piwnicy, parteru i piętra. Kompleks ma mieć ponad 33 tys. mkw. powierzchni użytkowej. Poza ekspozycjami w budynku mają być sale konferencyjne, edukacyjne, sklepy i restauracje. Niedostępne dla zwiedzających zaplecze techniczne i pomieszczenia hodowlane też mają prezentować się imponująco. W tej części znajdzie się np. basen kwarantannowy dla ryb morskich o objętości 5 tysięcy metrów sześc.
Kartonowe ofiary rozrywką dla zwierząt w łódzkim zoo [ZDJĘCIA]
Nowoczesny kompleks pozwoli władzom zoo sprowadzić gatunki, których do tej pory w Łodzi nie było i utrzymać te, z którymi zoo musiałoby się pożegnać z powodu zmiany wytycznych hodowlanych. Takim przykładem są np. słonie indyjskie.
- Niestety, nie ma co liczyć na to, że gdy Magda zdechnie, w Łodzi od razu pojawi się nowy słoń. Te zwierzęta trzymane są teraz stadnie, a nasza słoniarnia jest na to za mała - przestrzegał we wrześniu naczelnik zoo.
W nowym budynku znajdują się wybiegi nie tylko dla słoni, ale też dla orangutanów, gibonów, panter i azjatyckich kopytnych. Zaplanowano też olbrzymie akwaria z rafą koralową i rekinami.
Przy okazji zmodernizowane zostaną wybiegi lwów azjatyckich i tygrysów syberyjskich. Koncepcja zakłada, że w przestarzałych wybiegach zostaną zasypane fosy, a nowe ogrodzenie zostanie wyposażone w szybę.
Magistrat nie chce ujawnić, kiedy i za ile powstanie orientarium. Budowa wrocławskiego Afrykarium trwała ponad 3 lata i pochłonęła 220 mln zł.
Zoo w Łodzi. Zwiedzający dają małpom paluszki, a lwom ręce...
To był strzał w dziesiątkę |
Arkadiusz Filipowski, rzecznik magistratu we Wrocławiu Afrykarium jest w tym momencie najchętniej odwiedzaną atrakcją biletowaną w Polsce. Trudno przecenić jego wpływ na promocję Wrocławia. Tylko w tym roku odwiedziło je około 1,9 mln osób. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że dobijemy do 2 mln zwiedzających. Pod tym względem jest to wzrost o 300 procent! Wystarczy spojrzeć na styczeń. Afrykarium otworzyliśmy w październiku 2014 roku. W styczniu 2014 roku nasz ogród odwiedziło 7 tys. osób. Rok później było to... 113 tys. zwiedzających. Popularność ogrodu zoologicznego ma przełożenie na miasto. Korzysta na tym również gastronomia, hotele, taksówkarze. Inwestycja w Afrykarium to był strzał w dziesiątkę. |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?