Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszustwa "na wnuczka" i "na policjanta". Wyłudzili setki tysięcy złotych

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Krzysztof L., wyraził skruchę i opisał proceder
Krzysztof L., wyraził skruchę i opisał proceder Maciej Stanik
Grasując w całej Polsce, gang działający metodami „na wnuczka” i „na policjanta” wyłudził od osób starszych setki tysięcy złotych

Na ławie oskarżonych zasiedli: 36-letnia Sylwia Ł. z Poznania i 41-letni Krzysztof L. z Łodzi. On usłyszał 51 zarzutów, ona 75. Ich proces zaczął się w poniedziałek (23 listopada) w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

CZYTAJ TEŻ: Rusza kampania społeczna o oszustwach "na wnuczka". Księża będą ostrzegać przed oszustami

Sylwia Ł. nie przyznała się do winy. W przeciwieństwie do Krzysztofa L., który wyraził skruchę i opisał proceder. Był bez pracy, gdy zadzwonił do niego mężczyzna przedstawiający się jako Józef i zaproponował mu robotę. Jako kurier własnym autem miał jeździć do miast w całym kraju, inkasować pieniądze od osób biorących udział w aukcjach internetowych (tak mu powiedziano) i wpłacać je Sylwii Ł. w Poznaniu. Za jeden kurs dostawał 200 - 300 zł i zwrot kosztów paliwa. Interes kręcił się znakomicie, bowiem 41-latek wykonywał 4 - 5 kursów tygodniowo, inkasując od pokrzywdzonych, którym wmówiono przez telefon, że ich wnuczek lub wnuczka mieli wypadek drogowy i na gwałt potrzebują pieniędzy, od 3 do 60 tys. zł. W sumie zarobił 10 tys. zł.

- Żałuję tego, co się stało. Jestem gotowy ponieść konsekwencje swych czynów - oznajmił Krzysztof L. Dodał, że chce dobrowolnie poddać się karze: trzy i pół roku więzienia i zwrot pieniędzy oszukanym. W szajce były jeszcze osoby, do których śledczy nie dotarli.

CZYTAJ TEŻ: Oszustwa "na wnuczka". Policjanci z Łodzi zatrzymali dwóch mężczyzn

O tym mówiło się w Łodzi i w regionie w ubiegłym tygodniu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki