Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętny mecz Widzewa z GKS Tychy. Co się teraz wydarzy?

Dariusz Kuczmera
Widzewiak Karol Czubak zdecydowanie milej wspomina mecz z Arką niż Adam Marciniak
Widzewiak Karol Czubak zdecydowanie milej wspomina mecz z Arką niż Adam Marciniak Fot. Grzegorz Gałasiński
Piłka nożna. Czterdzieści cztery lata temu – 10 kwietnia 1976 roku – Widzew zagrał historyczny mecz z GKS Tychy, rywalem z którym w czwartek przyjdzie się zmierzyć piłkarzom Widzewa, których wtedy nie było przecież na świecie.

Ludzie siedzieli na bieżni

Warto jednak przypomnieć zawodnikom, którzy dziś bronią barw klubu z al. Piłsudskiego, jak to wtedy było. Tamten mecz pamiętają dokładnie starsi kibice Widzewa, bo beniaminek z ul. Armii Czerwonej stworzył nową siłę w ekstraklasie i grał, jak z nut.
W 23 kolejce tamtejszej pierwszej ligi Widzew podejmował GKS Tychy na stadionie przy al. Unii i na mecz ciągnęły rzesze kibiców. Ludzie siedzieli nawet na bieżni, ówczesne kołowrotki w postaci oczu obserwatorów, naliczyły 40 tys. widzów. To była niesamowita frekwencja. Widzew zdobył prowadzenie w 72 minucie po strzale Henryka Dawida, a cztery minuty później wyrównał Roman Ogaza.

Grali wybitni widzewiacy: Stanisław Burzyński, Zdzisław Kostrzewiński, Paweł Janas, Wiesław Chodakowski, Andrzej Możejko, Tadeusz Błachno, Andrzej Pyrdoł, Zdzisław Rozborski, Andrzej Grębosz, Zbigniew Boniek, Henryk Dawid, Tadeusz Gapiński.

Dziś nie ma szans na taką frekwencję, nie tylko z powodu pandemii. Ale może jeszcze kiedyś, przyjdzie tak dużo ludzi na Widzew...
Widzew Łódź czwartkowym (godz. 18) meczem w Tychach z GKS kończyć będzie piętnastą kolejkę pierwszej ligi. Co się teraz wydarzy w meczu drużyn apirujący do miana czołowych zespołów ligi?

Pięć meczów bez zwycięstwa, ale...

Tyszanie nie wygrali meczu od 23 października. Wtedy pokonali GKS Jastrzębie 3:1, a w następnych meczach: zremisowali z Radomiakiem w Pruszkowie 2:2, zremisowali z Puszczą Niepołomice w Tychach 1:1, podzielili się punktami z Górnikiem w Łęcznej (1:1), przegrali u siebie z Miedzią Legnica 0:2 i zremisowali bezbramkowo z Termaliką w Niecieczy. Pięć meczów bez zwycięstwa skłania niby do kręcenia nosem, ale trzeba wziąć pod uwagę, że tyszanie grali z drużynami z czuba i potrafili oprzeć się takim drużynom, jak Termalica i Górnik Łęczna na wyjazdach!
W Tychach nie grała jeszcze w tym sezonie żadna drużyna z miejsc 1-6. Taki mają ułożony kalendarz piłkarze siódmej drużyny pierwszej ligi. Trenerem GKS jest znany z pracy w Bełchatowie Artur Derbin. Zawodnikami tyszan są znani z występów w Łodzi Łukasz Grzeszczyk i Marcel Stefaniak.
Cztery lata przed przyjściem do Widzewa spędził w GKS Tychy Daniel Tanżyna. Ale nie wiadomo czy będzie gotowy do gry. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki