Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Kowalski: Platforma obudziła się po kryzysie wyborczym

rozm. Alicja Zboińska
Paweł Kowalski
Paweł Kowalski Krzysztof Szymczak
Z dr. Pawłem Kowalskim, specjalistą ds. marketingu Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Alicja Zboińska

Premier Kopacz z ministrami przyjechała do Łodzi. Czy z marketingowego punktu widzenia wyjazdowe posiedzenia rządu mają w ogóle sens?
Mają, gdyż rząd chce zamanifestować, że decyzje podejmuje nie w Warszawie, a w regionach. To ważne z punktu wizerunkowego i te rejony, czyli Śląsk i Łódzkie, nie zostały wybrane przypadkowo. W Łodzi Platforma Obywatelska ma silną pozycję, natomiast w województwie z reguły wygrywa PiS. Pani premier chce więc powalczyć o wyborców w województwie. Nie chodzi nawet o wyborców PiS, bo trudno podejrzewać, by zmienili swoje preferencje, ale o głosy niezdecydowanych i tych, którzy w wyborach prezydenckich głosowali na Pawła Kukiza.

Posiedzenie rządu w Łodzi. Premier Ewa Kopacz i ministrowie w ŁSSE [RELACJA, ZDJĘCIA]

W ostatnich sondażach rosną notowania PO, spadek zanotował PiS, a zwłaszcza Paweł Kukiz. Czemu PO zawdzięcza swoje odbicie w notowaniach?
Składają się na to trzy przyczyny. Traci Paweł Kukiz, gdyż w warstwie czysto racjonalnej nie ma nic do zaproponowania. Głosy oddane na niego w wyborach prezydenckich to była czerwona kartka dla rządzących. W wyborach parlamentarnych decyzje podejmujemy nieco inaczej, zwracamy uwagę na elementy racjonalne, programowe. Platforma obudziła się po kryzysie wyborczym i zaczęła wreszcie coś proponować, pokazywać elementy programu, choć całości nadal nie ujrzeliśmy. PO wróciła do starej retoryki, by straszyć PiS. Wyborcy zaczynają dostrzegać, że PiS realnie szykuje się do przejęcia władzy. PO stara się docierać do różnych środowisk, dla których nie miała wielkiej oferty, np. górników. PiS właśnie osiąga apogeum poparcia, PO będzie ono rosło. Moim zdaniem wybory zakończą się podobnym poparciem dla PiS i PO lub niewielką przewagą PO.

Wiadomo, że kampania to okres obietnic wyborczych. Wierzymy jeszcze w te deklaracje?
Każdy jest świadomy, że są to obietnice, ale w coraz większym stopniu staramy się do nich wracać i z nich rozliczać. To zresztą jeden z powodów klęski prezydenta Komorowskiego. Tak jak w ruchu drogowym powinniśmy się kierować zasadą ograniczonego zaufania w przypadku innych uczestników, tak stosujemy zasadę ograniczonego zaufania do polityków. Ograniczonego, ale jednak zaufania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki