Pech nie złamie ŁKS Commercecon. Bez dwóch reprezentantek Polski łodzianki walczą o złoto

Będzie się działo podczas środowego meczu siatkarek ŁKS Commercecon z Developresem Rzeszów w Sport Arenie w Łodzi. Trzeci mecz finałowy (bilans po dwóch meczach 1-1) zaplanowano na 10 maja (środa). Początek o godzinie 17:30. Sprzedaż biletów prowadzona jest on-line w systemie https://sportarena.makis.pl/, a w dniu meczu również stacjonarnie w kasie hali od godziny 16:30.
Badania potwierdziły czarny scenariusz… Zuzanna Górecka, przyjmująca ŁKS Commercecon Łódź i reprezentacji Polski, podczas drugiego meczu finałowego mistrzostw Polski doznała uszkodzenia łąkotki i więzadła krzyżowego przedniego. Łódzką Wiewiórkę czeka kilkumiesięczna przerwa w grze.
Do zdarzenia doszło w piątym secie drugiego meczu finałowego w Rzeszowie. Zuzanna Górecka niefortunnie upadła po wykonaniu ataku i musiała opuścić boisko na noszach. Po powrocie do Łodzi zawodniczka przeszła szereg badań, które niestety potwierdziły niepokojące przypuszczenia.

Zuzanna Górecka w najbliższych dniach przejdzie zabieg rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego oraz naprawy uszkodzonej łąkotki. W kolejnych miesiącach przyjmującą czeka rehabilitacja i ciężka praca nad powrotem do zdrowia i pełnej sprawności.
Brany jest pod uwagę jest transfer medyczny. W kluczowych dla losach ligi meczach ŁKS-owi miałaby pomóc inna reprezentantka Polski.

W ramach transferu medycznego do klubu może przejść Olivia Różański, która zakończyła już sezon włoskiej Serie A. ŁKS ma prowadzić już z nią rozmowy. 25-latka, która w kadrze tworzyła parę przyjmujących właśnie z Górecką, świetnia zna się z trenerem ŁKS – Alessandro Chiappinim – z którym współpracowała w Legionovii Legionowo. Na tę chwilę trener Chiappini ma do dyspozycji dwie przyjmujące – Lanę Scukę i Julitę Piasecką. W kadrze jest także 18-letnia Natalia Dróżdż, ale ta, w obliczu kontuzji Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak, trenuje z zespołem w roli środkowej.

ŁKS Commercecon Łódź wygrał drugi mecz finałowy z Developresem Bella Dolina Rzeszów w dramatycznych okolicznościach. Jak pisze Marcin Sawoniuk, Wiewióry odwróciły losy meczu. Cichą bohaterką meczu była Angelika Gajer, która w trzecim secie zastąpiła Robertę Ratzke i tchnęła w zespół nową energię. - Jestem bardzo szczęśliwa i cieszę się, że dołożyłam od siebie cegiełkę i podniosłyśmy się w tym trzecim secie, żeby później przełożyć to na zwycięstwo 3:2 – mówiła po spotkaniu rozgrywająca.
Rywalizacja wraca do Łodzi i tak naprawdę zaczyna się od nowa. - Myślę, że teraz będzie nam łatwiej. To zwycięstwo dodało nam pewności siebie i pokazało, że nawet w tych trudnych momentach jesteśmy w stanie wyjść i walczyć do samego końca. Wracamy teraz do naszej hali i mimo że przegrałyśmy pierwszy mecz u siebie, to i tak jest to nasz atut i teraz pójdziemy za ciosem, i wygramy nie tylko dla siebie, dla kibiców, ale też dla Zuzi - zakończyła Angelika Gajer.