Pech żużlowców H. Skrzydlewska Orzeł. Groźne upadki i kontuzje łodzian. Zdjęcia

Wisi fatum nad żużlowcami drużyny H. Skrzydlewska Orzeł Łódź. Nie dość, że mówiąc kolokwialnie - nie idzie, czy raczej motory nie jadą - to jeszcze na dodatek pech i kontuzje nie opuszczają łodzian.
Przed meczem trener Marek Cieślak mówił, że nawet pracując w kadrze Polski tak się nie stresował, jak teraz. Ta presja wyniku udziela się też żużlowcom, którzy podejmują ryzyko, by wygrywać biegi, ale jak się bardzo czegoś chce, to los potrafi zgotować całkowicie odmienną rzeczywistość.

Miał być zbawcą Fin Timo Lahti, który obiecał, że na mecz łódzkiej drużyny z ROW Rybnik przywiezie trzy nowe silniki, ale nawet jeśli tak zrobił, to chyba kupił je na szrocie. Nawet jeśli zawodnik wygrywał starty na na dystansie dawał się wyprzedzać. To zupełnie nieudany sezon tego zawodnika, na którego tak bardzo liczył trener Marek Cieślak.
Drugim przegranym jest Niels-Kristian Iversen, który zdobył tylko cztery punkty, a oglądanie silnika na mecie, gdy przyjeżdżał ostatni nie jest żadnym wytłumaczeniem.

O sytuacji w drużynie H. Skrzydlewska Orzeł Łódź najlepiej świadczy fakt, że w pierwszym biegu nominowanym pojechali dwaj... młodzieżowcy. To się nieczęsto zdarza, ale rzeczywiście młodzież zasłużyła na pochwały. Aleksander Grygolec wygrał dwa biegi (drugi i siódmy), a podobnym wyczynem popisał się jeszcze tylko Jakub Jamróg (w trzynastym). Do tych dwóch zawodników można mieć najmniej zastrzeżeń.
Pechowo jechali Mateusz Dul i Tomasz Gapiński. Mateusz był sprawcą groźnego wypadku w drugim wyścigu, długo leżał na torze. Pojechał nawet karetką do szpitala, ale wrócił i stanął na starcie, zdobywając jeden punkt w trzech wyścigach.
Współczujemy kapitanowi drużyny Tomaszowi Gapińskiemu, który dobrze jechał, ale został ostro potraktowany przez Patricka Hansena w siódmym biegu. Doszło między tymi zawodnikami do kolizji, Duńczyk został wykluczony z powtórki, a kapitan łodzian – z całego meczu, a może i całego sezonu. Pierwsza diagnoza była fatalna - złamanie ręki. A przecież niedawno taką samą kontuzję Tomasz Gapiński wyleczył. Gdy doszedł do pełnej sprawności, kolejny pech.
Katem łodzian został m.in. Brady Kurtz, Australijczyk zdobył dla ROW komplet piętnastu punktów. Tor zna jak własną kieszeń, wszak jeszcze rok temu bronił barw Orła Łódź, ale takiej dominacji, gdy walczył dla naszych barw na torze właściwie nigdy nie widzieliśmy.
W najbliższą sobotę kolejny ważny mecz łodzian na torze przy ul. 6 Sierpnia z Arged Malesą Ostrów. Miejmy nadzieję, że kibice pomogą drużynie, w meczu który może okazać się kluczowy dla losów pierwszej ligi żużlowej i tego, kto awansuje do play-off. ą
pierwsza liga żużlowa
H. Skrzydlewska Orzeł Łódź – ROWRybnik 33:55. Pierwszy mecz 42:48. Bonus: ROW.
H. Skrzydlewska Orzeł Łódź: Tomasz Gapiński - 2, Jakub Jamróg - 12+1, Timo Lahti - 7+3 , Mateusz Tonder - 2, Niels Kristian Iversen - 4, Jakub Sroka - 0 , Mateusz Dul - 1+1, Aleksander Grygolec - 7. Trener: Marek Cieślak.
ROWRybnik: Brady Kurtz - 15, Patryk Wojdyło - 8, Matej Zagar - 10+1, Kacper Tkocz - 0, Patrick Hansen - 8+3, Paweł Trześniewski - 5, Kamil Winkler - 2, Jan Kvech - 7+1. Trener: Antoni Skupień.
Inne mecze: PSŻ Poznań – Polonia Bydgoszcz (42:48), Landshut Devils – Wybrzeże Gdańsk (46:44), Malesa Ostrów – Falubaz Zielona Góra.
1.Falubaz Zielona Góra 7 15 (1) +102
2.Polonia Bydgoszcz 7 10 (0) +36
3.ROW Rybnik 9 10 (2) -2
4.Wybrzeże Gdańsk 8 7 (1) -19
5.H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 9 6 (0) -63
6.Arged Malesa Ostrów 6 6 (0) -10
7.PSŻ Poznań 8 6 (0) -26
8.Landshut Devils 8 6 (0) -18
17.06: H. Skrzydlewska Orzeł Łódź – Arged Malesa Ostrów (16.30).