18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pełne niespodzianek 97. urodziny Filharmonii Łódzkiej [ZDJĘCIA]

Małgorzata Mijas
97. urodziny Filharmonii Łódzkiej
97. urodziny Filharmonii Łódzkiej Jakub Pokora
17 lutego 1915 roku odbył się pierwszy koncert muzyków amatorów i muzyków zawodowych w Łodzi. Ten moment stał się symbolicznym początkiem istnienia orkiestry symfonicznej w naszym mieście.

Od tego pierwszego koncertu minęło 97 lat. Co roku filharmonia otwiera swoje drzwi dla wszystkich, którzy chcą się o niej dowiedzieć czegoś więcej. W zeszłym roku podczas dnia otwartego filharmonię odwiedziło blisko tysiąc osób. Także i w piątek zainteresowanych było wielu, a układane wcześniej listy uczestników wycieczek po filharmonii zapełniły się w ciągu kilku dni. Jedną z największych atrakcji była próba orkiestry z udziałem maestro Raiskina i z solistą Aleksiejem Wolodinem.

To jedna z niewielu okazji, kiedy można zobaczyć na scenie filharmonii muzyków w dżinsach grających na kontrabasie, a przy krzesłach wiolonczelistek ujrzeć torebki, czy futerały; posłuchać, co mówią do siebie nawzajem.

- Jesteśmy na decydującym etapie ciężkiej pracy przed koncertem wieczornym, ale też przed wyjazdem do Holandii z tym bardzo trudnym programem. Myślę, że jest to bardzo ciekawe dla publiczności. Ludzie mogą po prostu przyjść i popatrzeć, co się dzieje, zanim utwór ostatecznie się urodzi. Osobiście uważam, że próba jest czymś znacznie ciekawszym niż koncert. Bo tu rzeźbi się, zagłębia w otchłanie muzyki, ustala detale - podkreśla Grzegorz Wierus, asystent dyrygenta FŁ.

Ale próba orkiestry nie była jedyną atrakcją wczorajszego dnia. Goście filharmonii mogli wziąć udział lub zasiąść na widowni turnieju wiedzy o muzyce "Wielka klasyczna". Mieli też możliwość wykonania pamiątkowego zdjęcia z instrumentem, we fraku, czy udziału w warsztatach działającego przy filharmonii "Chóru dla (nie)opornych", albo skosztować legendarnego już ciasta według przepisu Neli Rubinstein, które można zjeść w kawiarni FŁ. Łódzkie ciasto jadły córki Artura Rubinsteina i potwierdziły, że jest właśnie takie, jak u nich w domu.

Wielkim zainteresowaniem cieszyła się również zorganizowana z okazji urodzin kryminalna gra terenowa "Śmierć czyha we foyer". O godzinie 16.45 uczestnicy zabawy dowiedzieli się, że dyrektor filharmonii został zamordowany.

- To fikcyjna postać, akcja dzieje się na początku XX wieku. Ogromne pieniądze, romans, emocje. Przyczyna nie jest oczywista. Jest wielu świadków i wielu podejrzanych - mówi Milena Ostrowska z Działu Rozwoju i Reklamy FŁ. Udział w zabawie mógł wziąć każdy, kto ukończył 16 lat.

W piątek odbyło się także spotkanie z dawnymi, wieloletnimi pracownikami Filharmonii Łódzkiej.

- To są żywe encyklopedie życia zakulisowego. Sekretariat to jest taki trochę mózg filharmonii, dział programowy logistycznie opracowuje cały plan pracy orkiestry, wszystkie próby i wyjazdy. To jest ogrom pracy, który wykonywany jest za kulisami, a który służy zwieńczeniu wszystkich działań, jakim jest koncert. I to jest dla nas fascynujące - mówi Sylwia Lewicka, z Biura Obsługi Widzów.

Pan Tomasz Szubski jest korektorem i konserwatorem instrumentów smyczkowych. W filharmonii pracuje od 1976 roku. W piątek można było odwiedzić także jego warsztat. Przyjrzeć się pracy, na przykład przy renowacji 200-letniej wiolonczeli. On sam przyznaje, że najlepiej pracuje mu się w ciszy i skupieniu, ale rozumie ciekawość łodzian. Najczęściej pytano go o stare instrumenty.

- Tak naprawdę wszystko zależy od tego, spod jakiej ręki instrument wyszedł i w jakiej pracowni został wykonany, i z jakiego materiału. Wtedy im więcej ma lat, tym bardziej nabiera szlachetności i ładniej brzmi. 50 lat to wiek niemowlęcy, 200 to już poważny - mówi lutnik.

Na koniec pełnego atrakcji dnia zaplanowano symfoniczny koncert "Klasyczna dyscyplina kontra barbarzyńskie wizje" w wykonaniu łódzkich filharmoników.

CZYTAJ TEŻ:
Filharmonia Łódzka: sernik Rubinsteina

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki