Piłkarze PGE GKS Bełchatów rozegrali wiosną do tej pory pięć meczów, z których aż cztery pokazała telewizja Polsat Sport. Choć bełchatowianie zajmują miejsce w środku tabeli to jednak mecze z ich udziałem cieszą się zainteresowaniem kibiców. Spotkanie z GKS Katowice osiągnęło najlepszy wynik oglądalności spośród wszystkich transmitowanych spotkań 1. ligi na wiosnę.
Mecz GKS Katowice z PGE GKS obejrzało blisko 90 tysięcy widzów. W piątek prawdopodobnie liczba widzów znów będzie spora, bo zespół trenera Rafała Ulatowskiego pojedzie do Gdyni, gdzie zmierzy się z Arką, która lideruje tabeli. Bełchatowianie po zwycięstwie nad Zagłębiem Sosnowiec wreszcie złapali oddech i mogą być nieco spokojniejsi.
- Po ostatnich porażkach musieliśmy coś zmienić. Wyszliśmy pressingiem, bez żadnego kunktatorstwa i wyszło to dobrze. Cieszy zwycięstwo, bo powróciło do nas szczęście. Już jesienią staraliśmy się konstruować akcje, a bramki zdobywaliśmy po stałych fragmentach - mówił na konferencji prasowej trener PGE GKS Rafał Ulatowski.
Już wiadomo, że - podobnie, jak w niedzielę - przeciwko Arce nie będzie mógł zagrać Damian Szymański, którego czeka artroskopia łąkotki. Piłkarz będzie wyłączony z gry przez około trzy tygodnie. W starciu z Zagłębiem dobrze zastąpił go Szymon Zgarda, co podkreślał Ulatowski. Oby tak samo było w następnych meczach, bo Zgarda w poprzednim sezonie w Widzewie i jesienią w PGE GKS pokazał, że stabilna forma nie jest jego wizytówką.
Przygotowania do meczu z Arką będą wyjątkowo krótkie, bo już w czwartek bełchatowianie wyjadą na zgrupowanie na Pomorze. W drużynie PGE GKS nikt nie będzie pauzował za żółte kartki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?