Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGE Skra wygrywa w PlusLidze i pnie się w górę tabeli

Paweł Hochstim
Kibice Skry maja powody do radości
Kibice Skry maja powody do radości Krzysztof Szymczak
Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali w czwartkowym meczu Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Bełchatowianie, po świetnym meczu z Dynamem Moskwa w Lidze Mistrzów, zdołali się odpowiednio zmobilizować, by pokonać słabszy zespół z Olsztyna.

Trener Jacek Nawrocki zdecydował się na dwie zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu do meczu z Dynamo. Wśród rezerwowych zostali Mariusz Wlazły i Michał Winiarski, a na boisko wybiegli Bąkiewicz i Yosleyder Cala. Pozostali gracze dzień po dniu musieli zagrać pełne spotkanie. - Wyspaliśmy się, chwilę odpoczęliśmy i trzeba było grać - śmiał się środkowy PGE Skry Karol Kłos.

Po raz kolejny w składzie bełchatowskiego zespołu zabrakło Daniela Plińskiego, który choruje na grypę. Jest jednak szansa, że w sobotę w kolejnym spotkaniu ligowym będzie mógł już zagrać.

Wicemistrzowie Polski w dwóch pierwszych setach nie silili się na fajerwerki, ale kontrolowali przebieg gry. W decydujących momentach uciekali rywalom na kilka punktów i spokojnie wygrywali. W drugim secie mieli problemy, bo Indykpol wygrywał nawet 18:15. Od tego momentu olsztynianie zdobyli już tylko dwa punkty, a wielka w tym zasługa mocnych i skutecznych zagrywek Wlazłego, który pojawił się na boisku.

Kto wie, czy nie ten spokój nie zgubił bełchatowian w trzeciej partii. Olsztynianie od samego początku prowadzili wysoko i nie dali się dogonić. Przedłużyli więc swój udział w meczu, a przy okazji nieco zdenerwowali bełchatowskich siatkarzy. A ci odpowiednio się zmobilizowali i nie dali im szans w czwartej partii.

Jeśli w sobotę PGE Skra równie pewnie pokona w Częstochowie Wkręt-met AZS, a trudno sobie wyobrazić, by mogło stać się inaczej, to maraton czterech meczów w ciągu ośmiu dni zakończą z czterema zwycięstwami za trzy punkty. W sobotę pokonali przecież Delectę Bydgoszcz 3:0, w środę Dynamo Moskwa 3:1, a w czwartek Indykpol AZS 3:1.

Czwartkowe zwycięstwo sprawiło, że bełchatowski zespół awansował na czwarte miejsce w tabeli. To ważne, bo po zakończeniu pierwszej rundy rozgrywek ustalona zostanie kolejność meczów w rozgrywkach o Puchar Polski, a pierwsze cztery drużyny z PlusLigi będą miały wolny pierwszy termin.

PGE Skra Bełchatów - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:20, 25:20, 20:25, 25:21)

PGE Skra: Woicki, Cala, Kłos, Atanasijević, Bąkiewicz, Kooistra, Zatorski (libero) oraz Wlazły, Vincić, Winiarski. Trener: Jacek Nawrocki.

Indykpol AZS: Hernan, Szarek, Hain, Krzysiek, Ferens, Sobala, Żurek (libero) oraz Mariański, Gunia, Skup. Trener: Radosław Panas.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki