Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękna idea

Witaszczyk na dziś
Prezydent Bronisław Komorowski ma pomysł, jak ograniczyć agresję w polityce. Każdy klub parlamentarny powoła rzecznika kultury politycznej. No, pięknie!

Ja pytam, Panie Prezydencie! To jakich ludzi wpisują partie na listy kandydatów na posłów i senatorów, że potem trzeba ich pilnować, jak dzieci w poprawczaku? Pseudokibiców piłki nożnej, których ulubionym zajęciem jest organizowania ustawek, wzajemne naparzanie się, bicie policji i od czasu do czasu zaciukanie kogoś tasakiem? Meneli z zasikanych bram? Do cholery! Przecież partie wpisują na listy kandydatów do sejmu i senatu rzekomo najlepszych. Sól ziemi! I tacy nie potrafią zachować się kulturalnie? Nie potrafią wyrazić myśli (jeśli myślą) normalnym językiem? Bez agresji?

Ja pytam, Panie Prezydencie! Czy ludzie, którym z urzędu trzeba wyznaczać wychowawców, bo sami nie potrafią zapanować nad emocjami i językiem, mają moralne kwalifikacje, żeby stanowić prawo dla całego narodu? Być przykładem dla młodzieży? I do tego cieszyć się specjalnymi względami oraz przywilejami?

Ja pytam, Panie Prezydencie! Czy politycy wiedzą, co i do kogo mówią, kiedy głoszą (dla jasności - cytaty z polityków obu wrogich formacji): wyrzynanie watah, patroszenie przeciwnika i wieszanie faceta na najbliższej gałęzi? Kto polityków ma powstrzymać od agresji? Klubowy wychowawca? Przecież to paranoja! I wolne żarty!

Czy to klubowy wychowawca ma tłumaczyć tym rzekomo wybitnym politykom, że kiedy mówią o wyrzynaniu watah, patroszeniu przeciwnika i wieszaniu na gałęzi, to wśród 38 milionów Polaków zawsze znajdzie się kilku, może kilkudziesięciu lub kilkuset (diabli wiedzą, ilu naprawdę - bo to ciemna liczba), którzy takie wezwania traktują dosłownie? Ilu z tych, którzy traktują takie wezwanie dosłownie, więc wezmą do ręki pistolet lub nóż, żeby zabić? A traktują takie wezwania poważnie, bo "mają coś z głową" i nie znają się na metaforach i innych figurach stylistycznych. Bo nie wiedzą, że to tylko chamski język elit i zabawa w słowa, a nie prawdziwe wezwanie do zabijania? Tragedia w Łodzi jest dowodem, że wszystko jest możliwe i niekoniecznie na tym się skończyło.

Jedno jest pewne. To, co się dumnie nazywa polską klasą polityczną zupełnie oderwało się od społeczeństwa. Polska polityka, Sejm i Senat od dawna tkwią w sztucznych sporach, zajmują się marginalnymi sprawami zamiast rozwiązywać prawdziwe problemy Polski i Polaków.

Panie Prezydencie! Ludzie mają dosyć 21 lat politycznej agresji. A zwłaszcza ostatnich 5 lat, kiedy poziom politycznego chamstwa przewyższył Himalaje. Rzecznicy kultury niczego tu nie naprawią. Po prostu chamstwo i chamów trzeba eliminować z polityki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki