Rozprawa odbywa się za zamkniętymi drzwiami, gdyż sąd wyłączył jawność. Wyjątek uczyniono jedynie dla przedstawicielki Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Warszawie, która jako obserwator została na sali.
Pielęgniarki twierdzą, że ich strajk był legalny i że niesłusznie zwolniono je dyscyplinarnie, przez co długo nie mogły znaleźć pracy.
Sąd niższej instancji umorzył postępowanie w tej sprawie. Pielęgniarki odebrały to jako swoje zwycięstwo. Od wyroku odwołała się dyrekcja szpitala wychodząc z założenia, że skoro strajk był nielegalny, to muszą być osoby winne jego organizacji. Stąd proces w sądzie wyższej instancji.
Strajk w "Barlickim", w którym brało udział 100-150 pielęgniarek, trwał od 8 do 18 września 2008 roku i polegał na odchodzenia pielęgniarek od łóżek pacjentów: najpierw na dwie godziny, potem na trzy itd. - aż do dziesięciu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?