Trenerem Górnika w minionych rozgrywkach był Enkeleid Dobi, który od niedawna jest szkoleniowcem widzewiaków. Gdy pracował w Polkowicach, bardzo cenił umiejętności tego środkowego pomocnika, który do Górnika trafił we wrześniu 2019 na zasadzie wypożyczenia z Zagłębia Lubin. Mucha szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie beniaminka II ligi, notując w zakończonym niedawno sezonie 27 meczów, z czego 25 w wyjściowej jedenastce. Ponadto nowy piłkarz Widzewa zaliczył po 2 gole i asysty. Co ciekawe, jedną z bramek zdobył w spotkaniu Górnik - Widzew (4:3), notując trafienie na 3:1.
Po zakończeniu obecnego sezonu Mucha został wolnym zawodnikiem, kiedy to skończyła się jego umowa z Zagłębiem Lubin. Z klubem z alei Piłsudskiego piłkarz podpisał kontrakt na 2 lata. - Bardzo się cieszę, że zostałem zawodnikiem tak wielkiego klubu, jak Widzew Łódź. Mam nadzieję, że czeka mnie tu dobry czas. Trzy lata temu zadebiutowałem w ekstraklasie w Zagłębiu Lubin, a rok temu trafiłem na wypożyczenie do Górnika, by ograć się na poziomie centralnym. Moim celem jest, by krok po kroku zdobywać doświadczenie i wrócić do ekstraklasy. Mam nadzieję, że z Widzewem uda się to zrealizować. Znam się z trenerem Dobim, u którego miałem okazję pracować i wypełniać postawione przez niego zadania. Nie ukrywam, że duże wrażenie robią na mnie kibice Widzewa, szczególnie podczas wyjazdowego spotkania, które rozegrałem w Łodzi jesienią - powiedział Patryk Mucha chwilę po podpisaniu kontraktu z łódzkim klubem.
Gladiatorzy na Narodowym, relacja z gali XTB KSW Colloseum 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Nowe emerytury i dodatki dla budżetówki. Szczegóły porozumienia rządu i „Solidarności
- Emerytury stażowe coraz bliżej? Dobre wieści od prezesa PiS
- Problemy produkcji "Nasz nowy dom". Architekt z prośbą o pomoc. O co chodzi?
- Kolejny "popis" rosyjskiego MON. Internauci bezlitośnie punktują propagandową wpadkę