Taksówkarz jechał ulicą Kraszewskiego w Łodzi. Gdy próbował skręcić w ul. Przyborowskiego uderzył w stojącą na rogu latarnię i rozbił przód swojego forda. Niezrażony tym faktem, wycofał i kontynuował jazdę w kierunku ul. Kilińskiego. Na szczęście całą sytuację zauważyli strażnicy miejscy, którzy akurat wieźli innego mężczyznę do izby wytrzeźwień. Przed skrzyżowaniem z ul. Kilińskiego zatrzymali rozbitą taksówkę i wezwali policję.
Szybko okazało się, że kierowca taksówki był kompletnie pijany. Badanie wykazało w jego organizmie 3,2 promila alkoholu. Tym samym, mężczyzna prawdopodobnie na dłuższy czas pożegna się nie tylko z pracą w roli taksówkarza, ale w ogóle z jazdą samochodem. Na siedzeniu pasażera taksówkarz trzymał opróżnioną puszkę po piwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?