Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS w powiecie tomaszowskim podzielony. Starosta kontra radny

Beata Dobrzyńska
Beata Dobrzyńska
Radny powiatowy czuje się szykanowany przez starostę. Ich konfliktem zajmie się komisja rewizyjna rady. Co ciekawe, obaj są z PiS

Chodzi o konflikt starosty tomaszowskiego Mirosława Kuklińskiego z radnym powiatowym i byłym wicestarostą Sławomirem Szewczykiem. Obaj są członkami PiS i z list Prawa i Sprawiedliwości do Rady Powiatu się dostali.

Szewczyk w minionej kadencji był wicestarostą powiatu tomaszowskiego, również z ramienia PiS, przy czym PiS było w dość egzotycznej koalicji z SLD. Po wyborach układ sił się zmienił, ale władzę nadal dzierży PiS. Sławomirowi Szewczykowi pozostał jednak tylko mandat radnego. Przez pierwsze miesiące nowej kadencji radny przebywał na zwolnieniu lekarskim. W tym czasie doznał poważnego poparzenia, a jego przypadek przyczynił się do dyskusji na forum rady nad wypłacaniem diety radnym, którzy nie biorą udziału w posiedzeniach rady. Radny, choć nie stawiał się na komisjach i posiedzeniach rady, pobierał dietę.

Czytaj też:Cmentarzysko sprzed 3,5 tysiąca lat odkryto w Tomaszowie

I w tym właśnie momencie starosta Mirosław Kukliński postanowił napisać w sprawie swojego kolegi z klubu do ZUS-u i jesienią wysłał do tomaszowskiego ZUS pismo, w którym prosi o wyjaśnienie w sprawie zwolnienia lekarskiego radnego. Informacji nie otrzymał, bo ZUS powołał się na ochronę danych osobowych. Radny nie jest zresztą pracownikiem starostwa.

- Starosta Mirosław Kukliński złożył donos do dyrektora oddziału ZUS w Tomaszowie Mazowieckim o udzielenie informacji na temat mojej prywatności. Na jakiej podstawie prawnej i co było powodem złożenia tego doniesienia? - denerwuje się radny Szewczyk.

Czytaj też:Jan Jakub Kolski kręci film w Tomaszowie [ZDJĘCIA]

I pisze w tej sprawie do przewodniczącego rady Piotra Majchrowskiego. Prosi o pomoc w uwolnieniu go od negatywnych działań starosty, które, jego zdaniem, mają mieć wpływ na sprawowanie przez radnego mandatu.

Starosta twierdzi, że donosów na nikogo nie pisze, a jedynie wystąpił do ZUS z zapytaniem. - Pytałem wyłącznie o okres trwania zwolnienia lekarskiego radnego. Radny nie składał w starostwie zwolnienia lekarskiego, a pobierał dietę. Chciałem wyłącznie wiedzieć, jak długo trwa jego zwolnienie lekarskie. Żadnych innych informacji nie chciałem - mówi starosta i dodaje, że dieta jest przecież wypłacana ze środków starostwa.

Radny jednak nie ustępuje i domaga się, by sprawą zajęła się komisja rewizyjna Rady Powiatu, która ma zbadać postępowanie starosty.

Czytaj też:Rozlana farba drukarska na drodze S8 koło Tomaszowa. Dwóch strażaków trafiło do szpitala [ZDJĘCIA]

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia wniosek o skierowanie sprawy do komisji rewizyjnej trafił na forum rady i radni bez słowa komentarza skierowali sprawę do komisji.

Jaki będzie ciąg dalszy? Nietrudno się domyślić. W historii tomaszowskiego samorządu nie ma przypadku, by komisja rewizyjna jakąkolwiek skargę uznała za zasadną, równie często zapadały decyzje, że komisja nie jest właściwa do rozstrzygania zgłoszonych spraw. I pewnie ten wariant wydaje się dziś najbardziej prawdopodobny.

Konflikt między starostą a radnym, co wydaje się nieuniknione, przekłada się na pracę rady. Klub radnych PiS już został podzielony, obaj panowie mają swoich zwolenników, a dyskusje i wnioski utrudniające pracę rady słychać coraz częściej.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
4 stycznia 2016 roku - 10 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki