Pobicie: ofiara w stanie śpiączki
Do dramatycznych wydarzeń doszło 12 maja tego roku przy ul. Zgierskiej w Konstantynowie. Według Prokuratury Rejonowej w Pabianicach, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, między oskarżonym a pokrzywdzonym doszło do awantury, podczas której Tomasz S. uderzył swego rywala otwartą ręką w twarz oraz kopnął go z półobrotu w okolicę szczęki.
Kopnięcie było tak mocne, że Mariusz M. runął na ziemię. Wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, która zawiozła go do szpitala im. Wojskowej Akademii Medycznej w centrum Łodzi. Stan pacjenta był bardzo ciężki. Trafił na blok operacyjny. Był nieprzytomny i znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej. Tomografia komputerowa wykazała, że miał krwiaka mózgu. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować. Mariusz M. zmarł 30 maja.
Przeczytaj też o tragicznym w skutkach pobiciu przy schronisku im. Brata Alberta w Łodzi
Pobicie: sprawca uderzył, aby ocucić
Znacznie wcześniej, bo 16 maja został zatrzymany oskarżony. Okazało się, że z zawodu jest spawaczem. Najpierw został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań, a potem – decyzją sądu – został aresztowany tymczasowo. Trafił do Zakładu Karnego w Piotrkowie Trybunalskim. Grozi mu dożywocie.
Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego Tomasz S. przyznał się do kopnięcia swego adwersarza lewą nogą z półobrotu. Wyjaśnił, że stało się z powodu awantury wywołanej przez pokrzywdzonego. Oskarżony zeznał też, że dlatego uderzył Mariusza M. dwa razy ręką w twarz, ponieważ chciał go ocucić.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?