Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod rządami opozycji

Na marginesie
Jolanta Baranowska
Jolanta Baranowska Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Środa dla łódzkiej Platformy Obywatelskiej była jak film Hitchcocka: najpierw trzęsienie ziemi, potem napięcie rośnie. Rano ośmioro radnych PO związanych z byłym ministrem sprawiedliwości, a dziś prezesem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim zostało wykluczonych z klubu radnych PO. Późnym wieczorem zarząd krajowy PO wyrzucił ich z szeregów partii. To, co się działo w międzyczasie, było preludium do tego, co czeka łódzką politykę przez najbliższy rok. Rok, w którym prezydent Hanna Zdanowska będzie rządziła Łodzią bez poparcia Rady Miejskiej. A tu i budżet na wyborczy rok za pasem, i absolutorium dla prezydent Łodzi...

Rada Miejska liczy dziś formalnie 43 radnych, a de facto 42 (radna Elżbieta Królikowska-Kińska odeszła do Sejmu, a jej następca zostanie zaprzysiężony za dwa tygodnie). Ale tylko 16 osób należy do PO, czyli jak prezydent i jednocześnie szefowa łódzkich struktur Platformy Hanna Zdanowska. Reszta to mniej lub bardziej zdeklarowana opozycja: SLD, PiS, Ruch Palikota oraz radni niezrzeszeni - wśród nich ósemka radnych wyrzuconych z hukiem z PO.

Już wczoraj opozycja pokazała, na co ich stać. Na przewodniczącego rady wybrała Joannę Kopcińską, jedną z wyrzuconych z klubu i partii radnych. Ochronili też stanowiska wiceprzewodniczących: Grzegorza Matuszaka (SLD) i Krzysztofa Stasiaka (PiS). Ich odwołania żądała PO.

"Rządząca opozycja" pokazała też co myśli na temat rewolucyjnych pomysłów PO. Choćby o zatrudnieniu pośrednika, który miał pomagać w zbyciu miejskich nieruchomości. Tymczasem PO w sprzedaży nieruchomości widziała szansę na ratowanie nadwerężonego miejskiego budżetu. Pośrednika od nieruchomości nie udało się uratować .

Sprzedaż działki na ul. Zgierskiej - na którą "opozycja" też kręciła nosem - została zdjęta z porządku obrad przez samą prezydent, nim zdążyła się rozpętać porządna dyskusja w tym temacie. Pytanie, jak dokładnie można "czyścić" porządki obrad, by nie znalazły się w nich kontrowersyjne tematy? Szczególnie, że zbliża się czas ustalania budżetu na 2014 r. Budżetu na rok wyborczy. Budżetu, w którym Hanna Zdanowska będzie chciała zawrzeć wszystkie priorytetowe dla niej inwestycje - choćby sztandarowe "Mia100 kamienic". W czerwcu będzie zaś głosowanie w sprawie absolutorium za wykonanie budżetu 2013 r.
I może się okazać, że wojna podjazdowa między władzą ustawodawczą (rada) a wykonawczą (prezydent) będzie o wiele bardziej fascynująca niż to, czy ośmioro wykluczonych radnych PO znajdzie wspólny język z posłem Johnem Godsonem, który statek pod nazwą "PO" opuścił dzień wcześniej.

Jolanta Baranowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki